"Ślub od pierwszego wejrzenia" doczekał się już piątego sezonu. Widzowie dopiero zaczynają przygodę z nowymi uczestnikami show i póki co, na podstawie jednego odcinka, oceniają, że ta edycja może być całkiem udana.
Piąty sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" będą też oglądać Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak, którzy znaleźli miłość na planie trzeciego sezonu i w przeciwieństwie do wielu par, nie rozwiedli się. Wprost przeciwnie - ich rodzina powiększyła się. Małżonkowie doczekali się bowiem dwojga dzieci. Anita już teraz ma dla przyszłych uczestników formatu radę. Ostrzega ich też przed trudnościami.
Anita Szydłowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie chętnie chwali się rodzinnymi zdjęciami. Teraz, z okazji premiery piątego sezonu "Ślub od pierwszego wejrzenia", sięgnęła pamięcią do wspomnień związanych z udziałem w show. Przyznała, że często zastawiania się, jak potoczyłyby się jej los, gdyby ona i Adrian nie zgłosili się do programu. Zdradziła też, że trzyma kciuki za śmiałków tej edycji "Ślubu".
Tym razem jesteśmy bardzo ciekawi, jakie osobowości staną przed tak ogromną szansą i przeżyją przygodę życia (och jak ja im zazdroszczę - chciałabym wrócić do tego momentu i przejść to jeszcze raz). Tym bardziej ciekawi mnie sama edycja, bo przecież była już kręcona w czasach pandemii. Formuła musiała więc nieco ulec zmianie - napisała.
Młoda mama ostrzegła też przyszłych małżonków, którzy staną na ślubnym kobiercu na antenie TVN, że przed nimi wiele trudności. Radziła jednak, by nie poddawać się i walczyć o uczucie.
Kochane nowe pary, nie poddawajcie się na pierwszych schodach, bo nie zawsze będzie z górki, ale ważne żeby iść razem - apelowała.
Myślicie, że ta edycja zaowocuje kolejnymi trwałymi związkami?