"Milionerzy" prowadzeni przez Huberta Urbańskiego są programem rozrywkowym, w którym uczestnicy mogą wygrać wielkie pieniądze. By zdobyć milion złotych, muszą poprawnie odpowiedzieć na 12 pytań. Do tej pory każdy z graczy miał do dyspozycji trzy koła ratunkowe: 50:50, pytanie do publiczności oraz telefon do przyjaciela. W dziewiątym sezonie "Milionerów" nastąpiła jednak zmiana związana z pandemią i brakiem widowni. Pytanie do publiczności zastąpiono kołem, które pozwala uczestnikom zamienić pytanie. Czy dzięki niemu gra o milion złotych będzie łatwiejsza?
W 411. odcinku dziewiątego sezonu "Milionerów" Jan Sękowski kontynuował grę i miał na swoim koncie 75 tysięcy złotych. Zostały mu jedynie cztery pytania do miliona złotych i jedno koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Z widowni uczestnikowi kibicowała dziewczyna Lena.
Hubert Urbański po przeczytaniu pytania zapytał, czy Jan już zna odpowiedź. Uczestnik stwierdził, że bez zobaczenia wszystkich wersji odpowiedzi nie jest w stanie samodzielnie stwierdzić, która jest poprawna. Ku jego zaskoczeniu, mimo wyświetlonych opcji, nadal nie był pewny którą wybrać i zdecydował się użyć ostatniego koła ratunkowego i zadzwonić do przyjaciela Jana.
Janek serio nie wiem, świta mi, że w Lyonie. Nic więcej mi nie świta - mówił przyjaciel uczestnika.
Jan zdecydował się mu zaufać i zaznaczył właśnie tę odpowiedź. Hubert Urbański potwierdził, że jest ona prawidłowa.