Jolanta Kwaśniewska kolejny raz odniosła się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dokładnie 22 października orzekł, że aborcja z powodu wad płodu jest niezgodna z konstytucją. Była pierwsza dama gościła w środę w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i". Opowiedziała o swojej ciąży i skomentowała strajk kobiet. Nie udało się wyzbyć emocji i po raz pierwszy zaklęła na wizji.
Jolanta Kwaśniewska w obszernym wywiadzie odniosła się do własnej historii i realiach ciąż w latach 80. Możecie o tym więcej przeczytać TUTAJ.
Żona prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przyznała także że nie popiera wyroku Trybunału Konstytucyjnego i w pełni popiera protesty. Jest także załamana postawą rządzących, którzy tylko podburzają kobiety, zmuszając je do używania niecenzuralnych słów.
Kwaśniewska sama nigdy nie popierała przekleństw, ale ta sytuacja jest wyjątkowa.
Jestem wściekła. Jest we mnie ogrom takich negatywnych uczuć, których w sobie nie widziałam. Najkrócej powiedziałabym, to pewnie będzie gdzieś tam cytowane jako moja ważna wypowiedź, że po prostu jestem "wkur***na", jak większość Polek i Polaków.
Te słowa nie tylko zaszokowały prowadzącą Monikę Olejnik, ale i większość widzów. W końcu Jolanta Kwaśniewska to osobowość, która słynie z nienagannych manier. Sama uczyła ludzi zasad savoir-vivre i. Jednak nie da się ukryć, że obecna sytuacja w naszym kraju, nawet u najbardziej spokojnych ludziach budzi skrajne emocje.
Przypomnijmy, że w najbliższych dniach nadal planowane są strajki, do których dołączyli się już kibice, taksówkarze, rolnicy. Kobiety w proteście wspierają także mężczyźni i środowisko LGBT. Od siedmiu dni na ulicach są tysiące osób.