"Pytanie na śniadanie" potrafi zaskoczyć widzów. Niedawno pisaliśmy o uroczej i dość zabawnej wpadce Marzeny Rogalskiej, jednak tym razem sprawa jest o wiele poważniejsza. Z racji poruszanego przez prezenterów śniadaniówki tematu produkcji mleka w telewizyjnym studiu pojawiła się... krowa. Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki w obecności goszczącego w programie rolnika mieli okazję wydoić zwierzę na oczach tysięcy obserwatorów. Atmosfera w studiu była bardzo przyjemna, co wywołało oburzenie większości aktywnych w sieci wegan. Głos w sprawie zabrała również Małgosia Borysewicz z "Rolnika...".
W studiu Telewizji Polskiej na warszawskim Mokotowie pojawiła się krowa, która była główną atrakcją jednego z odcinków "Pytania na śniadanie". Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki w rozmowie z właścicielem zwierzęcia dopytywali o szczegóły produkcji mleka, poruszając temat sztucznego zapładniania krów. Nie zabrakło również pokazu dojenia krowy przez prezenterów TVP. To nie spodobało się wielu internautom.
Na facebookowym profilu "Białe kłamstwa", który zrzesza obrońców zwierząt sprzeciwiających się wykorzystywaniu krów do produkcji mleka, pojawił się post krytykujący realizatorów śniadaniówki TVP. Producentom programu zarzucono powielanie stereotypów o losie krów, który według wegan nie jest tak kolorowy, jak pokazano to na sielskim obrazku w "Pytaniu na śniadanie".
Po raz kolejny Telewizja Polska dała popis ignorancji. Po pierwsze, transportując krowę do studia podczas upałów, tak jakby to nie była żywa istota, a rzecz, której komfort nie ma znaczenia, i którą na życzenie właściciela można transportować w dowolnych warunkach, w dowolne miejsce (prawie centrum Warszawy!?). Po drugie, zamiast edukować społeczeństwo, Telewizja Polska po raz kolejny powiela szkodliwe mity dotyczące krów mlecznych - prezentując sielski obrazek szczęśliwej krówki zadowolonej, że może dawać człowiekowi mleko - czytamy w poście, który pojawił się na profilu "Białe kłamstwa".
Internauci żywo reagowali na wyemitowany w "PnŚ" materiał o produkcji krowiego mleka.
Rolnik wprost powiedział, że żeby krowa była mleczna, musi być zacielona i zapładnia się ją raz do roku. Prowadzący w ogóle tego nie skomentowali, tylko się uśmiechali...
Ale żenada! Telewizja Polska po raz kolejny pokazała, na co ją stać. TVP powinna się wstydzić, bo mydli ludziom oczy i promuje krzywdę zwierząt.
O komentarz w sprawie zapytaliśmy eksperta w tej dziedzinie - Małgosię Borysewicz z programu "Rolnik szuka żony". Bohaterka programu na co dzień zajmuje się bowiem prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Co sądzi na temat krytyki internautów?
Od jakiegoś czasu biernie przyglądam i nasłuchuję się temu, co ma miejsce na platformie "Białe kłamstwa". Mam wrażenie, że najwięcej do powiedzenia mają ci, co tak naprawdę nie mają pojęcia o trudach produkcji mleka, hodowli zwierząt i rozwoju gospodarstw specjalizujących się w tej dziedzinie. Praca, jaką wykonali rolnicy w ostatnich latach, postęp genetyczny oraz hodowlany - jest ogromny. Nie wierzę, aby krówka przedstawiona w TV była w drodze do studia głodzona i maltretowana. Weganie krytykują gałąź produkcji mleka i postęp genetyczny i hodowlany. Proszę zacząć od roślin - one też są uprawiane i modyfikowane (co w większości gospodarstw rolnych produkujących mleko jest zakazane) - wyznaje w rozmowie z Plotkiem Małgosia Borysewicz.
Popularna rolniczka poprosiła również o wsparcie osób, które trudnią się produkcją mleka, ponieważ nie jest to wcale łatwa praca.
Apeluję, by nam, gospodarstwom rolnym, okazać zrozumienie. Rozwijamy gospodarstwa według wytycznych weterynaryjnych i agencyjnych zgodnie z ochroną środowiska. A jeśli ktoś myśli, że to jest taka prosta droga pracy, zapraszamy do zapoznania się z tematem na żywo. Dbamy o swoje zwierzęta najlepiej, jak potrafimy. Zachęcam do przemyślenia tematu przy okazji robienia prostych zwyczajnych zakupów, bo ktoś pojawiający się w sklepach nabiał i warzywa produkuje.
Próbowaliśmy skontaktować się również z Idą Nowakowską, by zabrała głos w sprawie fali hejtu, która wylała się na realizatorów programu "Pytania na śniadanie" po emisji odcinka z krową w studiu. Do tej pory jednak nie otrzymaliśmy od gwiazdy odpowiedzi.