W programach na żywo nietrudno o mniejszą lub większą wpadkę. W trakcie emisji cały czas trzeba mieć się na baczności i uważać, by do niej nie doszło. Prowadzący często się przejęzyczają, mylą nazwiska gości lub zdarzają im się inne wypadki. Tak właśnie stało się w niedzielnym odcinku ''Pytania na śniadanie'', którego gospodarzami byli Marzena Rogalska i Tomasz Wolny.
Kilka lat temu w studiu ''Pytania na śniadanie'' w trakcie trwania programu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Iluzjonista, Pan Ząbek, demonstrował sztuczkę z papierowymi torbami i gwoździami na Marzenie Rogalskiej, jednak coś poszło nie tak. Gdy prowadząca uderzyła w papierową torbę, ukryty w niej gwóźdź wbił się jej w rękę. Niektórzy sądzili, że to wyreżyserowany element programu, jednak szybko okazało się, że to zdarzenie nie było zaplanowane. Potwierdziły to tylko pamiętne słowa iluzjonisty - ''K***a, przepraszam. Przebiłem ci rękę''. Na szczęście sytuacja została opanowana, a prowadząca szybko wróciła do zdrowia.
ZOBACZ TAKŻE: Marzena Rogalska ZRANIŁA się w rękę na wizji. Magiczna sztuczka nie poszła zgodnie z planem. Mocne
W niedzielnym odcinku ''Pytania...'' po raz kolejny doszło do wpadki z udziałem Marzeny Rogalskiej. Na szczęście była mniej drastyczna i nie trzeba było sięgać po pomoc lekarską. Gwiazda usiadła wygodnie na hamaku, który chwilę później się rozpadł. Być może był to tylko element scenografii nieprzystosowany do użytkowania. Zarówno Marzena Rogalska, jak i Tomasz Wolny wybuchnęli śmiechem. Z pewnością podobnie zareagowali widzowie przed telewizorami. Po chwili prezenterka uwolniła się z hamaka i kontynuowała program.