Program "Rolnik szuka żony" pobija rekordy popularność. Choć niedawno zakończyła się emisja kolejnej z edycji, to fani tego rozrywkowego formatu nadal na bieżąco śledzą losy bohaterów. W programie poznali się między innymi Dorota oraz Grzegorz. Dziewczyna od razu wpadła w oko rolnikowi, a ona sama także nie ukrywała, że Grzesiek bardzo się jej spodobał. Za tę parę bardzo mocno trzymali kciuki widzowie, dla których teraz nagła wiadomość o ich rozstaniu może być sporym szokiem.
Wiadomość o rozstaniu przekazał Grzegorz, który gościł w "Pytaniu na śniadanie". Tam opowiedział o swoich przemyśleniach na temat związków na odległość. Przypomnijmy również, że to właśnie Grześka i Dorotę dzieliły setki kilometrów. Rolnik mieszka bowiem na co dzień w Augustowie, a wybranka jego serca w Bieszczadach. Jak się okazuje, to właśnie ten fakt miał duży wpływ na rozpad ich związku. Mimo że mężczyzna nie wyznał wprost, że Dorota nie chciała wyrazić zgody na przeprowadzkę, to jego słowa właśnie na to wskazują.
Rozstaliśmy się z Dorotą na początku roku. Dzieliło nas dokładnie 650 km. Ona w Bieszczadach, a ja w Augustowie. Odległość nie była jednak jedynym problemem. Ja mówiłem nawet w wizytówce, że dziewczyny muszą być świadome, że czeka je przeprowadzka do mnie. Powiedziałem o tym szczerze, bo chciałem, żeby one o tym wiedziały - wyznał Grzegorz.
Trzeba przyznać, że to bardzo smutna wiadomość. Zważywszy na to, że Grzesiek i Dorota cieszyli się ogromną sympatią telewidzów. No cóż, im się niestety nie udało, ale miejmy nadzieję, że kolejna edycja programu "Rolnik szuka żony" pomoże innym bohaterom odnaleźć prawdziwą miłość.
Spodziewaliście się takiej informacji?
DH