Ostatnie dwa odcinki "Tańca z Gwiazdami" to spore zamieszanie. Najpierw to widzowie zadecydowali, kto z kim będzie tańczyć, potem jurorzy zdecydowali, że wtedy wszyscy przechodzą do kolejnego odcinka, by wreszcie w ubiegłym tygodniu wyeliminować aż dwie pary na raz. W dzisiejszym odcinku tempo nie zwolniło nawet na moment, wręcz przeciwnie: każda z pięciu pozostałych w programie par wykonała aż dwa tańce.
Pojawiła się też jeszcze jedna istotna zmiana w stosunku do poprzednich odcinków.
Gwiazdy zatańczą w stylu, który będzie nowością dla ich partnerów. Będzie boogie, disco, hip-hop, dance hall - zapowiedziała Anna Głogowska.
Jak sobie pary radziły na parkiecie? Z tygodnia na tydzień widzimy coraz wyższy poziom. Gwiazdy czują się coraz pewniej, mają coraz więcej doświadczenia i mówiąc wprost: coraz lepiej tańczą. Co prawda Agnieszka Sienkiewicz skarżyła się na zmęczenie tygodniami treningów, ale jednocześnie zwracała uwagę na rosnące umiejętności taneczne. Postęp widoczny był nie tylko u niej
Na tym etapie nasze wymagania rosną. Jak ja widzę, jak od pierwszego programu, to jest kosmos, przepaść - powiedziała Iwona Pavlović oceniając występ Marceliny Zawadzkiej.
Na tym etapie jest już bardzo "ciasno". Zostały zaledwie cztery pary: Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino, Mateusz Banasiuk i Hanna Żudziewicz, Marcelina Zawadzka i Rafał Maślak oraz Anna Wyszkoni i Jan Kliment.
alex