Dziś poznaliśmy 4 drużyny: Beaty Kozidrak z grupą z Lublina, Libera z 16-stką z Obornik, Roberta Gawlińskiego z warszawskiej Pragi i Juli z Łomży.
Dla uświetnienia programu zaproszono... Natalię Siwiec. Co robiła? Wyglądała. Słyszeliśmy plotki, że miała być jurorką, ale w końcu nią nie została. Żałujecie?
Grupa Beaty Kozidrak zaśpiewała piosenkę "Hey Ya!" grupy OutKast. Kasi Zielińskiej spodobał się Dawid Kowalski i postanowiła go przytulić:
Zafascynował mnie [...] jakbym założyła mniej obcisłą sukienkę, to bym poszła do nich na scenę.
I poszła, widocznie chciała pokazać się w obcisłej, gotyckiej sukience z przezroczystymi elementami, w której przypominała Morticię Adams.
Titus miał inne zdanie na temat tego występu:
Po czterech facetach spodziewałbym się więcej, przyszedłby jeden konkretny, męski, rockowy głos i zdmuchnął tę czwórkę ze sceny.
Tym razem, Wojciech Jagielski, muzyczny znawca popisał się najbardziej merytorycznymi komentarzami:
Ja się tutaj zgodzę z wyznawcą szatana. [..] Dla mnie na razie - ja czekam - to było dla mnie obojętne, nie zraziło mnie i nie porwało. Chociaż spodnie w kratę są fajne - powiedział o drużynie Beaty.
W tym odcinku jurorzy postanowili ostro wyrażać swoje zdanie:
To było okropne. Nie wiecie, o czym śpiewacie! Wrzeszczycie do mikrofonów. To jest mniej niż zero. Tragiczny występ. Najgorszy w tych trzech edycjach! - powiedziała Alicja Węgorzewska-Whiskerd o występie grupy Libera.
Swoje trzy grosze dodał Jagielski:
Jarek chował się jak złodziej przed policją. Paulina ma magnetyczny głos, ale było to niechlujne. Można mieć włosy rozwiane, albo można mieć też włosy pod pachami.
Grupa Gawlińskiego zebrała najwięcej pochwał, jedynie Tytusowi brakowało mocy, i prosił o więcej siły z gardła. Jagielski znowu się ośmieszył, komentując występ Wojtka:
Jesteś czujny jak pies podwójny. Masz tendencję do tego, by zbaczać i śpiewasz też pod dźwiękami. Jeśli chodzi o Izę: nie wiem, czy nie jest za późno [...] jakbyś była magnesem, to można by było wyciągnąć Titanica.
Występ Juli podzielił ekspertów, podobał się jedynie Titusowi, ale Alicja uznała, że ze względu na popularność wokalistki, może ona wygrać program i... nie myliła się!
W następnym odcinku, zarówno Ewa Farna, jak i Jula, mogą być spokojne, i na pewno nie odpadną z programu.
AK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!