Uczestnicy wyłonieni podczas castingów do " X-Factor " zostali podzieleni na trzy grupy. Najmocniej obsadzona była najmłodsza grupa uczestników. Trafiła do niej m.in. Ada Szulc. Śmiało można powiedzie, że to pupilka Kuby Wojewódzkiego . W ostatnim odcinku show juror powiedział: "To co pokazałaś dzisiaj oddaliło cię od reszty o trzy długości świetlne". Ada była pewnym typem do finału.
Szulc pomyślnie przeszła przez Boot Camp i przeniosła się do domów jurorów, a konkretnie do domu...Kuby Wojewódzkiego, który to zajął się najmłodszą grupą uczestników. W rozmowie z Plotkiem stwierdziła, że bardzo cieszy się z wyboru producentów i już nie może doczekać się pracy z Kubą. Nic dziwnego. Wojewódzki ani razu jej nie skrytykował.
Nie spodziewałam się szczerze mówiąc i faktycznie jest tak, że nie usłyszałam w całym programie ani jednego złego słowa od niego. Także to daje mi takiego dużego kopa do przodu i mam nadzieję, że uda mi się, żeby w ogóle nie powiedział w tym programie nic złego na mój temat - powiedziała Ada w TVN-ie.
Nie można odmówi Adzie talentu, ale byli też lepsi od niej. Pamiętacie Paulinę Czaplę czy Annę Kłys, która znakomicie przerobiła piosenkę Lady Gagi "Bad Romance"? Ania dostała się do domów jurorów, ale Kuba Wojewódzki z Alicją Bachledą-Curuś stwierdzili, że Szulc jest jednak najlepsza. Zresztą oceńcie sami.
Paulina Czapla:
Ada Szulc:
Anna Kłys:
Sancita
