Ewa Minge nie boi się zabierać głosu w ważnych sprawach. Stało się tak również przy okazji sporu między Małgorzatą Rozenek-Majdan, a Karoliną Korwin Piotrowską. 1 sierpnia dziennikarka udostępniła na Instagramie mema z udziałem gwiazdy oraz jej koleżanek, dodając do niego kilka słów od siebie. Rozenek nie spodobał się jednak wpis Korwin Piotrowskiej i postanowiła odpowiedzieć jej na InstaStories, wytykając m.in. hejt oraz bodyshaming. Co o całej sprawie sądzie Ewa Minge? Projektantka podzieliła się z nami szczerą opinią.
- Żyjemy w bardzo trudnych czasach pełnego, niekontrolowanego dostępu do wyrażania swoich opinii anonimowo, złych opinii, często krzywdzących, upokarzających, podanych w mało kulturalny sposób. Opinii na tematy, które z jednej strony nie powinny mieć znaczenia, takie jak wygląd - a z drugiej pokazujemy się i siłą rzeczy poddajemy tej ocenie - stwierdziła w rozmowie z Plotkiem Minge. Projektantka wspomniała dalej o różnicy między jej zdaniem konstruktywną krytyką, a hejtem.
Kulturalna, miękko podana opinia może być konstruktywna. Chamstwo nigdy jednak konstruktywne nie będzie. Wolność słowa myli się nam z prywatną toaletą, którą urządzamy sobie w cudzym życiu
- skomentowała dosadnie Minge. - Rozumiem poddawanie opinii spraw za którymi stoimy, ważnych społecznie, twórczych, niosących coś poza złudzeniem - czyli wyglądem. Ale jak już powiedziałam, to my wrzucając nasze zdjęcia, pytając o opinię na temat naszego ubioru czy fryzury musimy liczyć się z konsekwencja dyskusji na ten temat - dodała dalej gwiazda.
- Karolina od lat balansuje (często niestety przekraczając granicę) na krawędzi opinii dziennikarskiej i chamstwa. Nie wiem, czy to pozostałości po niemodnym już formacie, w którym zaczynała swoją karierę telewizyjną "Magiel towarzyski", czy raczej wrodzona cecha - skomentowała w dalszej części rozmowy Minge. Projektantka zna jednak prywatnie dziennikarkę i twierdzi, że pewne jej zachowania się ze sobą kłócą. - Znam Karolinę z innej bardzo wrażliwej strony i ta postawa taka krzykliwa, obraźliwa zawsze mi się z nią kłóci - wyjaśniła nam gwiazda, broniąc też Rozenek. - Małgosia jasno stawia sprawy, że wygląd ma dla niej duże znaczenie, co nie przeszkadza jej robić wielu wartościowych rzeczy także społecznie. Niech każdy żyje i wygląda jak chce, byle nie krzywdził innych - skomentowała Minge, odnosząc się jeszcze na koniec do słów Korwin Piotrowskiej.
- Taka wypowiedź jest krzywdząca. W konsekwencji takich wypowiedzi społeczeństwo nie rozumie, czym jest hejt i jak bardzo jest śmiertelny. To głośny morderca. Opinia osoby publicznej jest eskalowana przez osoby anonimowe, a to już poważna krwiożercza armia - podsumowała w rozmowie z Plotkiem projektantka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!