• Link został skopiowany
Tylko u nas

Górniak przyłapana w restauracji. Zwracała na siebie uwagę. "Diwą jest nie tylko na scenie"

Edyta Górniak wybrała się ostatnio na obiad do jednego z krakowskich lokali. Na miejscu była też nasza informatorka. Rozmówczyni Plotka zdradziła, jak zachowywała się piosenkarka.
Edyta Górniak
KAPIF.pl; Plotek Exclusive

Edyty Górniak nie trzeba nikomu przedstawiać. Piosenkarka od ponad 30 lat cieszy się w Polsce ogromną popularnością, którą zawdzięcza nie tylko wyjątkowemu głosowi, ale także barwnej osobowości. Wokalistka niejednokrotnie zwracała uwagę mediów nietuzinkowymi wypowiedziami i wyrazistym stylem bycia. Okazuje się, że gwiazda zachowuje się tak nie tylko przed kamerami. Nasza informatorka miała okazję spotkać celebrytkę w Krakowie. Górniak nie pozostała niezauważona.

Zobacz wideo Edyta Górniak szczerze o trudach koncertowania. "Jestem w pułapce"

Edyta Górniak wybrała się na obiad do krakowskiej restauracji. "Diwą jest nie tylko na scenie"

Ostatnio dziennikarka Plotka miała okazję spotkać w Warszawie Marinę. Żona Wojciecha Szczęsnego wybrała się na spacer z dziećmi i nie zwracała na siebie szczególnej uwagi. Zupełnie inaczej w przestrzeni publicznej zachowywała się natomiast Edyta Górniak, na którą natknęła się ostatnio nasza informatorka. Wokalistka wybrała się do jednego z krakowskich lokali.

Spotkałam Edytę Górniak w jednej z bardzo popularnych knajp w Krakowie. Zachowywała się bardzo infantylnie i cały czas gwiazdorzyła. Podchodziła do stolików i zaglądała, co tam ludzie jedzą. Zwracała na siebie uwagę. W końcu usiadła i sama coś zamówiła. Mam jednak nieodparte wrażenie, że diwą jest nie tylko na scenie

- relacjonowała nasza rozmówczyni. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia Edyty Górniak z wypadu na obiad.

Edyta Górniak zabrała głos na temat swojego zdrowia. "Wróciłam z kliniki"

Piosenkarka jakiś czas temu opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać ją podłączoną do kroplówki. Wpis mocno zaniepokoił fanów. W odpowiedzi na pełne troski komentarze Górniak wyjaśniła sytuację. - Wróciłam właśnie z kliniki w Europie, która pomaga w regeneracji układu nerwowego, a także obniżaniu poziomu kortyzolu. To skutek uboczny nadmiernej adrenaliny i przewlekłego stresu. (...) Wracam już jednak do sił i czuję się lepiej - zdradziła w rozmowie z Plejadą. Gwiazda nie zapomniała też podziękować fanom za wsparcie. - Jestem tym głęboko wzruszona, dlatego że w mojej filozofii życia słabszą formę uznaję za wstydliwą. Zwyczajnie chciałabym móc zawsze na sobie polegać, a także, aby inni mogli polegać na mnie - dodała w rozmowie z portalem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: