Roksana Węgiel będzie jedną z gwiazd zbliżającego się Polsat Hit Festiwalu. Piosenkarka pojawiła się z tej okazji na konferencji stacji 15 maja, podczas której promowano wydarzenie. Reporterce Plotka, która była na miejscu udało się porozmawiać z Roxie. W wywiadzie młoda gwiazda otworzyła się m.in. na temat zakończonej niedawno edycji "Tańca z gwiazdami".
Reporterka Plotka Weronika Zając zapytała Roksanę, czy zgadza się z werdyktem głosowania i faktem, że zwyciężczynią 16. edycji "TzG" została Maria Jeleniewska. Przypomnijmy, że wielu internautów nie kryło zawodu, iż Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska zajęli drugie miejsce. - Oczywiście, zgadzam się w 100 procentach. Jestem bardzo dumna z Marysi, kibicowaliśmy jej na finale i dlatego też nie udzielałam żadnych wywiadów, bo po prostu byłam tam poniekąd prywatnie. Bardzo się cieszę, że wygrała. Widać, że dużo pracy w to włożyła - wyjawiła nam Roxie. Piosenkarka zdradziła, że podczas występu koleżanki targały nią prawdziwe emocje. - Tańczyła od początku przepięknie, i w ogóle ten freestyle - ja się popłakałam. To było coś niesamowitego. Ja się popłakałam, nie mogłam tego powstrzymać - skomentowała Węgiel.
Dziennikarka Plotka dopytała Roksanę, czy w występie Marii mogła w pewien sposób zobaczyć też siebie. Przypomnijmy, że wokalistka występowała w 14. edycji show w 2024 roku i ostatecznie zajęła drugie miejsce. - Tak widziałam siebie i nawet pomyślałam wow to super, że Marysia ma taką odwagę o tym (o hejcie - red.) tak otwarcie mówić. To nie jest łatwe wyjść ze swojej strefy komfortu, zrzucić tę maskę, że się niczym nie przejmujesz, bo jednak każdego to dotyka poniekąd. Trochę żałuję, że też nie poruszyłam tego tematu bardziej w "Tańcu z gwiazdami". Nie chcę się tym przejmować na co dzień, ale jednak w gorszych momentach są takie sytuacje, gdzie ten hejt no nie pomaga.
Przypomnijmy, że tuż po finale "TzG" doszło do spięcia na linii Kaczorowska-Jeleniewska, gdy tancerka udostępniła na Instagramie filmiki, sugerujący, że za wygraną Marii stała tiktokowa popularność, a nie umiejętności. Influencerka postanowiła odnieść się do przytyku Kaczorowskiej bezpośrednio. "Aga, nie mam żalu, tylko trochę smutku. Sama wiesz, jak bardzo boli, gdy ktoś podważa twoją wartość i ciężką pracę. Zwłaszcza gdy nie zna całej drogi, jaką przeszłaś" - wyznała Jeleniewska. Na tym jednak nie poprzestała. Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule: "Jeleniewska mówiła, że nie ma żalu do Kaczorowskiej. Na pewno? Wbiła "Bożence" kolejną szpilę".