Doda rozpoczęła nowy rok z nową drużyną. 29 grudnia rozstała się z menedżerem Jakubem Majochem i firmą QM Music. Współpracowała z nimi od 10 sierpnia. Już 30 grudnia do prasy trafiło oświadczenie Dody i jej zespołu, nazwanego "Queenteamem". Piosenkarka ma nowego menedżera, Macieja Morę. Zdecydowała się też na zatrudnienie rzecznika prasowego - Pawła Kasy.
W skład Queenteam wchodzą osoby młode, prężne i zdolne, w większości dotychczas współpracujące już z Dodą - powiedział nam Paweł Kasa.
Faktycznie, kilka nazwisk ze świty już znamy. Rafał Rabczewski to oczywiście brat Dody. Od ponad pięciu lat jest odpowiedzialny za organizację koncertów. Z wykształcenia jest germanistą i psychologiem.
Doda już od kilku lat współpracuje z firmą Lizon Production, która zajmuje się produkcją koncertów od strony technicznej. Na jej czele stoi Janusz Lizoń, a Rafał Bogacz bezpośrednio odpowiada za realizację. A kim są pozostałe osoby?
Jak wynika z naszych informacji, asystentka Dody, Emilia Maj, już od jakiegoś czasu pracuje dla artystki. Teraz oficjalnie zajmuje się terminarzem Dody. Jest świeżo upieczoną prawniczką. Nową postacią w zespole jest Paweł Kasa - dziennikarz muzyczny. Pełni rolę rzecznika prasowego - takiej osoby Doda w swojej świcie jeszcze nie miała. Kasa kilka razy przeprowadzał wywiady z Dodą, m.in. po udanej dla niej gali Viva Comet 2007, na której zdobyła 3 statuetki. Jak widać, polubili się tak bardzo, że piosenkarka zaproponowała mu pracę.
Całemu "Queenteam" przewodzi menedżer Maciej Mora. Na co dzień pełni on funkcję dyrektora ds. marketingu i sprzedaży w jednej z polskich firm produkcyjno-handlowych o globalnym zasięgu. Wcześniej współpracował z kilkoma gwiazdami jako doradca, a także był związany z firmą producencką.
Jak myślicie, czy z takim "Queenteam" Dodzie uda się podbić światowy rynek muzyczny?
Jax