Rozmawialiśmy z Januszem Józefowiczem . Zapytaliśmy go o żonę Nataszę Urbańską i występy obojga w " Tańcu z Gwiazdami ". Co powiedział?
Plotek.pl: "Super Express" podaje, że według pana Natasza Urbańska nigdy nie płakała z powodu pańskiej krytyki. Czy to znaczy, że informacje o jej łzach za kulisami show, są nieprawdziwe?
Janusz Józefowicz.: Tak. Są wyssane z palca. Nic takiego nie miało miejsca. Staramy się wspierać nawzajem.
P: Jak wygląda atmosfera na planie "Tańca z Gwiazdami"? Krążą pogłoski o napięciach.
J.J.: Między kim a kim?
P: Między panem, jurorami i prowadzącymi.
J.J.: Z jurorami powoli się poznajemy. Z Piotrkiem [ Gąsowskim , przyp. red.] znamy się jeszcze z czasów szkoły teatralnej. Nie ma więc mowy o żadnych napięciach.
P: A jakie są pana wrażenia z pracy na planie? Czy jest pan zadowolony?
J.J.: Niekoniecznie. To nie jest to, w czym ja się realizuję. Dla mnie najlepsze jest to, co robię na co dzień.
P: A Natasza Urbańska jest zadowolona?
J.J: Natasza się uczy i idzie jej coraz lepiej. Prowadzenie programu na żywo to bardzo trudna praca. Wykonywanie jej dobrze wymaga dużej praktyki. Nie uczą tego w szkole i mało kto w Polsce naprawdę to potrafi. Zresztą proszę spojrzeć jak Katarzyna Skrzynecka radziła sobie na początku a jak pod koniec ostatniej edycji, przy której pracowała.
P: Wystąpi pan w kolejnych edycjach?
J.J.: Nie sądzę. To nie dla mnie.
P: A pańska żona?
J.J.: Chyba też nie. Ale w jej zawodzie nigdy nic nie wiadomo.
P: Dziękujemy za rozmowę.
J.J.: Dziękuję, do widzenia.
ally