Barbara Brylska to jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. Elegancka, z klasą, olśniewająca urodą. Urodziła się 5 czerwca 1941 roku w Sukotnikach. Ze względu na urodę nazywano ją "polską Brigitte Bardot". Bardzo łatwo dostała się do szkoły do szkoły aktorskiej, a debiut aktorski zaliczyła już jako 17-latka grając epizod w "Kaloszach szczęścia". Nieco większa rólka trafiła się jej w filmie "Ich dzień powszedni", dzięki której publiczność dowiedziała się, że oto pojawiła się nowa, piękna aktorka. I potem niesamowita, pamiętana do dzisiaj rola w "Faraonie". Film przyniósł jej ogromną sławę, ale też poskutkował wyrzuceniem młodziutkiej aktorki ze szkoły teatralnej - wówczas nie wolno było łączyć nauki z graniem w filmach.
East News
Rola fenickiej kapłanki i nałożnicy Ramzesa w "Faraonie" była tak naprawdę jej debiutem z prawdziwego zdarzenia. Po tym filmie pokochała ją cała Polska... a mężczyźni w szczególności.
Film uczynił ją sławną i jednocześnie mocno wpłynął na jej życie prywatne. Pomiędzy nią i grającym główną rolę męską Jerzym Zelnikiem rozgorzał romans... Silny, bezprzytomny.
Kapif
East News
East News
Kiedy Barbara Brylska zagrała w "Faraonie", miała już za sobą pierwsze nieudane małżeństwo z Janem Borowcem, którego poznała jeszcze tuż po maturze. To właśnie sprawa rozwodu z Borowcem komplikowała aktorce romans z Zelnikiem.
Jan Borowiec był starszy od niej, po studiach, wypatrzył ją w pociągu, kiedy jechała z klasą na szkolą wycieczkę. Wiedział tylko, że mieszka w Łodzi, ale udało mu się ją "namierzyć". Znalazł ją w łódzkiej Szkole Technik Plastycznych i wywołał na zewnątrz przy pomocy koleżanki.
Małżeństwo z Borowcem rozpadło się, jednak nie za sprawą romansu aktorki z Zelnikiem, ale pewnym jugosłowiańskim aktorem, Slobodanem Dimitrijeviczem, z którym poznała się podczas pracy nad niemieckim filmem "Białe wilki". Ponoć dla niego chciała nawet zrezygnować z kariery aktorskiej i życia w Polsce. Barbara Brylska i Jan Borowiec rozwiedli się w 1968 roku.
Kapif
Kolejnym mężem Barbary Brylskiej został Ludwik Kosmal, ginekolog. Nie było to udane małżeństwo, choć jeszcze rok po ślubie aktorka zapewniała, że jest szczęśliwa
Posiadanie dzieci okazało się problemem - aktorka dwukrotnie poroniła. Dopiero w 1973 roku na świat przyszła córka, Basia Kosmal.
Kolejną sprawą był trudny charakter męża - Ludwik Kosmal miał problemy z alkoholem.
Kolejnym problemem po alkoholu była wierność męża, a właściwie jej brak. Ludwik Kosmal przyznawał, że wierny żonie był jedynie w krótkim, 2, 3-letnim okresie po narodzeniu małej Basi.
Permanentne kryzysy w małżeństwie sprawiły, że Barbara Brylska oparcie znalazła w ramionach bułgarskiego aktora Stefana Danaiłowa. I znowu - gotowa była rzucić wszystko i przeprowadzić się do Bułgarii. Jednak w 1982 roku nieoczekiwanie dla wszystkich urodził im się syn, który dostał imię po ojcu. To tylko opóźniło rozpad małżeństwa. Kłopoty lokalowe sprawiły jednak, że pomimo rozwodu, nadal mieszkali razem.
Kapif
Znajomi i współpracownicy opisywali ją jako osobę z charakterem i gwiazdorskimi zachowaniami. Poza tym jej ponadprzeciętna uroda sprawiała, że wiele osób czuło się onieśmielonych i trzymało dystans wobec aktorki.
Podczas pracy nad "Panem Wołodyjowskim" popadła w konflikt z reżyserem, Jerzym Hoffmanem.
W "Anatomii miłości" jej partnerem filmowym był znany amant, Jan Nowicki.
Kapif
15 maja 1993 córka Barbary Brylskiej, 20-letnia wtedy Barbara Kosmal, podróżowała samochodem wraz ze swoim przyjacielem, Xawerem Żuławskim, synem Małgorzaty Braunek i Andrzeja Żuławskiego. Auto prowadził Żuławski. W pewnym momencie, zmieniając kasetę w magnetofonie, stracił panowanie nad samochodem, który rozbił się o drzewo. Kierowca wyszedł z wypadku niemal bez szwanku, jednak pasażerka zginęła z powodu obrażeń wewnętrznych.
Barbara Brylska ciężko przeżyła śmierć córki.
Aktorka ograniczyła swoją aktywność zawodową.
Barbara Kosmal była dobrze zapowiadającą się aktorką, próbowała swoich sił także jako modelka. W 1990 roku wzięła udział w pokazie kolekcji Daniela Hechtera.
East News
Polacy pokochali Barbarę Brylską, ale równie oddanych, a może i większych fanów znalazła w Związku Radzieckim. Tam miała status ogromnej gwiazdy i do dzisiaj jest hołubiona przez widzów. Zagrała tam między innymi w "Ironii losu" - komedii, mającej status filmu niemal kultowego. Tak jak my mamy "Kevina samego w domu", którego obowiązkowo należy obejrzeć w Boże Narodzenie, tak w krajach byłego ZSRR "Ironię losu" pokazuje się w każdy nowy rok. Obowiązkowo.
East News
W 2011 roku Barbara Brylska została uhonorowana dyplomem dla "zasłużonych dla zbliżania społeczeństw Polski i Rosji". Polska gościła wtedy rosyjskiego ministra, Siergieja Ławrowa. Brylska złożyła mu wtedy coś na kształt wyznania miłości.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Obecnie 74-letnia aktorka jest już od dawna na emeryturze. Wcześniej grała m.in. w serialach "Na dobre i na złe" i "Samo życie", ale ostatnią rolę filmową przyjęła w 2009 roku ("Miłość na wybiegu").
Swoistym podsumowaniem kariery "polskiej Brigitte Bardot", którą bardziej doceniono zagranicą, niż w Polsce, jest komentarz Jana Nowickiego.
Akpa
Akpa
Akpa
Akpa