Joanna Krupa zarabia na pokazywaniu ciała, do jej stałych obowiązków należą więc też sesje w bikini. Do tej pory wydawało nam się, że prężenie się na słonecznej plaży w Miami można uznać za najprzyjemniejszą pracę na świecie. Jednak po tym, co zobaczyliśmy, gdy oglądaliśmy zdjęcia z backstage'u sesji dla Esotiq, zmieniamy zdanie.
Na miano najlepszej posady świata zasługuje zdecydowanie praca tego faceta. Wyobraźcie sobie, budzi się rano i idzie smarować Joannę Krupę. W dodatku jeszcze mu za to płacą.
MAVRIXONLINE.COM/MAVRIXONLINE.COM
Warto zauważyć, że jest charakteryzator bardzo oddany swojej "pracy". Spójrzcie tylko z jakim zaangażowaniem wmasowuje bronzer w uda Krupy.
MAVRIXONLINE.COM/MAVRIXONLINE.COM
MAVRIXONLINE.COM/MAVRIXONLINE.COM
Wśród ekipy, która realizowała sesję nie byli sami mężczyźni. Były też kobiety, jednak nie miały aż tak odpowiedzialnych zadań.
Po zakończonej sesji Krupa założyła całkiem zwyczajną sukienkę w paski i nie odróżniała się specjalnie od innych osób na plaży.
Na zakończenie zauważamy z dużą ulgą, że Krupa jednak jest zwykłą śmiertelniczką i także jej, tak jak i nam, nie jest obcy problem cellulitu czy wiotkiej skóry.
BRETT KAFFEE/THIBAULT MONNIER, PACIFICCOASTNEWS/EAST NEWS/Brett Kaffee/Thibault Monnier, PacificCoastNews
BRETT KAFFEE/THIBAULT MONNIER, PACIFICCOASTNEWS/EAST NEWS/Brett Kaffee/Thibault Monnier, PacificCoastNews
BRETT KAFFEE/THIBAULT MONNIER, PACIFICCOASTNEWS/EAST NEWS/Brett Kaffee/Thibault Monnier, PacificCoastNews
fot. mat. prasowe
FHM Magazine