• Link został skopiowany

Wojewódzki zapytał Braciaka, co ma na sobie damskiego, a ten: W tej chwili?

To był ostatni odcinek programu Kuby Wojewódzkiego w tym sezonie. Gościem był rewelacyjny, choć od lat stojący w cieniu aktor Jacek Braciak.
Jacek Braciak. Jacek Braciak. TVN/ x-news

Jacek Braciak

Okazją do zaproszenia Jacka Braciaka do show Kuby Wojewódzkiego, była rola w filmie Wojciecha Smarzowskiego, "Pod mocnym aniołem". Jedną z głównych ról w tym poruszającym problem alkoholizmu filmie, zagrał właśnie Braciak. Genialnie zademonstrował swoje umiejętności aktorskie, udając pijanego po wypiciu... szklanki wody.

Wielu aktorów uważa, że łatwo jest zagrać pijanego. Jak to było z tobą? - chciał wiedzieć Wojewódzki.
Rzeczywiście takich zewnętrznych atrybutów jest dużo - powiedział Braciak, sięgając po stojącą na stoliku wodę.

Pił długo, a potem jeszcze dłużej dochodził do siebie.

Jezu, jak on długo przełyka! - zauważył Wojewódzki.
Bardzo dobra woda! - odsapnął wreszcie Braciak nabierając powietrza.
Ty masz łzy w oczach po wodzie!

Cisza. Braciak wyglądał, jakby niespecjalnie wiedział, co się wokół dzieje.

Słucham? - zapytał wreszcie. Więc, jak się rzekło, jest bardzo dużo... atrybutów... eee... - widać było, że z najwyższym trudem zbiera myśli.
Wiadro! - zawołał "scenicznym" szeptem Wojewódzki.
... gry... grania pijanego... można bełkotać, można się zataczać, alllle.... alle... kluczowe jest! To... co człowiek ma w środku. Ma: płuca, żołądek... wszystko... ma!

Huraganowa burza oklasków spuentowała ten błyskotliwy popis aktorstwa.

Chodzi o to, jaki ty musisz być dobry w tym filmie - powiedział z podziwem Wojewódzki.
Chodzi o to, rzeczywiście co się dzieje w środku - powiedział już normalnym głosem Braciak. - Ja to pojmuję tak i to jest istotne. Co się dzieje w środku, jakie to jest piekło, zresztą co ja państwu tłumaczę!

Kuba WojewódzkiTVN/ x-news

Jacek Braciak. Jacek Braciak. TVN/ x-news

Jacek Braciak

Jacek Braciak bez specjalnego wstydu opowiadał o swoich idolach i o tym, jak utożsamiał się z nimi poprzez strój i zachowanie.

Nie rozumiem, że facet, który funkcjonuje jako osobowość, twardziel, jako gość, który bardzo wnikliwie dobiera role, fascynował się kiedyś Michałem Bajorem - zapytał Wojewódzki.
Ależ, oczywiście. Ja się fascynowałem, nawet nabyłem botki skóropodobne...
Używane?
Chyba tak, z komisu w Gorzowie. Kazałem sobie uszyć takie bardzo szerokie spodnie w których wyglądałem na 110 cm, gabardynowy płaszcz, używałem strasznie dużo brylantyny, a jak nie było, to oleju roślinnego.
Potrafisz śpiewać jak Bajor? On ma takie "kozie wibrato"...

Zaśpiewał! Oklaski publiczności nagrodziły jego próbę podszycia się pod Michała Bajora.

Ja bardzo lubię Michała, ale on wszystko śpiewa z tym kozim wibrato - powiedział Wojewódzki.
Można to nazwać manierą, ale też nazwać pewnym sznytem i elastycznością - bronił artysty Braciak.
Nie można tak wszystkiego! Wyobrażasz sobie, że Hetfield śpiewa tak "Nothing Else Matters"?
Ja nie wiem, kto to jest...
To niesamowite, jaką ty masz elastyczność. Po Bajorze następna fascynacja...
Mickey Rourke?
Tak! I to mogę zrozumieć. Bo w ogóle nie jesteś podobny. Co ci w nim imponowało?
Niesamowita osobowość i to, że na ekranie miał taką dezynwolturę, czyli najprościej mówiąc, miał wszystko w dupie. Bardzo mu zazdrościłem. Też chciałbym, ale niestety, nie mogę.
Wiesz, jak wygląda? Jakby mu się twarz z dupą zamieniła. Źle wygląda.

Kolejną ważna dla Braciaka postacią był Jim Morrison.

Strasznie chlałem,włóczyłem się po Warszawie, byłem nim. Ja tego w ogóle nie pamiętam, ale to dlatego, że byłem Morrisonem.
Miałeś takie skórzane obcisłe stopnie?
Nie, były nie do zdobycia, ale miałem takie obcisłe rajstopy.
Byłeś Morrisonem w rajstopach?
Jaki kraj, taki Morrison!

Był też Robertem De Niro.

Już od dziecka miałem potrzebę absolutnego utożsamienia się z tym, co robiłem, byłem po całych dniach Indianinem u siebie w gospodarstwie, ojcu ze stajni ukradłem kobyłę, a jak mnie siostry wku*wiły, to szyłem do nich z łuku.

Jacek Braciak, Kuba WojewódzkiTVN/ x-news

Jacek Braciak. Jacek Braciak. TVN/ x-news

Jacek Braciak

Kuba Wojewódzki na koniec każdego sezonu wręczać nagrodę gościowi, który był dla niego największym odkryciem. W ten sposób żelazna statuetka z logo stacji TVN trafiła w ręce Jacka Braciaka.

Teraz musisz podziękować - uświadomił laureata Wojewódzki.
Tradycyjnie chciałem podziękować... mamie Whitney Houston.
Mam nadzieję, że masz telewizor w domu i postawisz.
Telewizor mam, ale pochyły, bo kineskopowy, stary, więc postawię obok innych nagród... Półtorej, bo mam dwa orły, z czego jednego pół, bo się stłukł.
Masz półtorej orła? - upewnił się Wojewódzki.
Jesteś pierwszym aktorem w Polsce, który ma półtorej orła... półtora. Jak się orzeł może stłuc? - chciał wiedzieć Wojewódzki.
Pierwsze edycje orła były z gipsu, z jakiegoś paper mache...
Prestiżowa nagroda!
Dopiero potem wpadli na pomysł, żeby to był mocniejszy surowiec.
Zobacz, a moja ze stali!
Masz dystans do siebie, swojej roli, misji. Nie czujesz, że wiele osób uważa, że jesteś jedną z największych osobowości aktorskich? Skąd się to wzięło?
Mam swoje lata...
Jesteś ode mnie młodszy 10 lat, syneczku! Jakbym się postarał podczas mojego pierwszego razu, mógłbyś być moim synem.
Mam swoje lata i wielu rzeczy nie chce mi się robić.
Jesteś leniwym aktorem?
A stać cię na to?
Różnie!
Czytam wyłącznie swoje sceny, nie uczę się ich na pamięć. Nie chce mi się.
A przywiązujesz wagę do tego, w czym będziesz grał, czy też ci się nie chce?
Tak, bo mi się nie chce, bo wstydowe i produkcji nie stać, żeby mi je zapłacić. Wstydowe to jest takie z tytułu poniesionych strat moralnych.
Często uprawiasz filmowy samogwałt? Że grasz w czymś, a potem wracasz do żony i mówisz: znowu dałem...
Nie, nie... coraz rzadziej.
Stać cię?
Ja kupuję wyłącznie używane samochody.
A ciuchy?
Nie. Ciuchów w ogóle nie kupuję.
Nosisz ciuchy po dzieciach?
Bywają i damskie!
Co masz na sobie damskiego?
W tej chwili? Sygnecik!

Jacek Braciak, Kuba WojewódzkiTVN/ x-news

Więcej o: