Wydawać by się mogło, że ktoś taki jak Ludwik Sobolewski, były już prezes Giełdy Papierów Wartościowych, jest człowiekiem opanowanym, trzymającym emocje na wodzy. Pozory mogą jednak mylić. Pod świetnie skrojonymi drogie garniturami, sztywnymi mundurkami finansistów czy biznesmenów, może kryć się człowiek, w którym buzuje gorąca krew! Jak donosi nasz informator, podobno właśnie taki jest Ludwik Sobolewski.
Kapif
Według obiegowej opinii, która krąży o byłym prezesie GPW, podobno bardzo źle znosił on fakt, że jego zjawiskowo piękna dziewczyna obraca w towarzystwie wielu przystojnych aktorów.
Żeby dopiąć swego potrafił wpłynąć na scenariusz filmowy! Jak to możliwe?
Taka sytuacja miała mieć miejsce w przypadku filmu "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć", który reżyserował Patryk Vega, jego dobry znajomy.
źródło:GPW
Aktorka o urodzie Szarek ma raczej małe możliwości, żeby unikać wcielania się w bohaterki, które wdają się w romanse. W jej najnowszym filmie "Lat Minute" też ma dojść do gorącego pocałunku pomiędzy nią a Wojciechem Mencwaldowskim. Według naszego źródła, także tym razem Sobolewski interweniował u reżysera, Patryka Vegi. Ten jednak miał się nie zgodzić na zmiany proponowane przez zazdrosnego kochanka w kolejnym już jego filmie. Odmowę ponoć źle zniósł były prezes GPW.
Sobolewski swoje intratne stanowisko stracił bowiem przez działania mające na celu dofinansowanie produkcji Vegi "Last minute". Tak ostra reakcja byłego prezesa GPW nie dziwi jednak warszawskich dziennikarzy. Zdradzili nam oni kilka kilka pikantnych szczegółów z życia Sobolewskiego, którego opinia w środowisku warszawskiej Giełdy nieco różni się od tej, prezentowanej w mediach. I to jak!
Historia Ludwika Sobolewskiego przypomina scenariusz dobrego hollywoodzkiego dramatu. Nim awansował na stanowisko prezesa GPW wiódł z stateczne, ułożone życie prawnika. Jednak ludzie, którzy mieli szanse obserwować go przed i po awansie, twierdzą, że podobno zaszły w nim drastyczne zmiany.
Fot. EAST NEWS EAST NEWS
W środowisku finansistów krążyło wiele opowieści o jego licznych kochankach, które miały pracować razem z nim na Giełdzie.
Gdy w sekretariacie prezesa zatrudniono Annę Szarek, wszystko miało się podobno zmienić. Sobolewski zdecydował się na stały związek z początkującą aktorką, dla niej jednak zdaje się nie były łatwe codzienne spotkania z byłymi partnerkami jej ukochanego.
mat. prasowe
Wygląda na to, że Sobolewski całkowicie zatracił się w uczuciu do Szarek. Jednak piękna młoda aktorka chciała rozwijać swoją karierę. Gdyby zrezygnowała całkowicie z miłosnych scen, raczej byłoby to niemożliwe. Rzekomo tego właśnie najbardziej pragnął jej ukochany, który kategorycznie miał zabronić jej odgrywania jakichkolwiek zbliżeń na planie filmowym.
Materiały prasowe
Podobno to właśnie ten pocałunek przeważył szalę i znacząco przyczynił się do zakończenia ich związku. Można albo dać wiarę tym doniesieniom i uznać za pewnik gorący temperament Sobolewskiego lub też zadać sobie pytanie, czy rozgłos wokół "Last minute" nie jest podejrzanie duży.... Jesteśmy świadkami love story napisanego przez życie czy może sprawnych PR-owców?
Materiały prasowe