Antek Królikowski wywodzi się z artystycznej rodziny, dzięki czemu od dziecka mógł się przyglądać pracy najlepszych polskich aktorów. Jego rodzice zaszczepili w nim miłość do aktorstwa i już jako czterolatek zadebiutował w dramacie "20 lat później", a kiedy zaczął wkraczać w dorosłość, pojawiły się kolejne propozycje ról. Niestety, czasem nawet znane nazwisko może nie uchronić przed stratą pracy.
W 2020 roku do kin trafił film w reżyserii Patryka Vegi "Bad Boy", w którym Antek Królikowski wcielił się w rolę Pawła Zawrotnego. Bohatera nie tylko agresywnego, ale też wulgarnego i pozbawionego skrupułów. W jednym z wywiadów zapowiadających produkcję Królikowski zapewniał, że na co dzień jest zupełnie innym człowiekiem i daleko mu do stylu życia, który prezentuje jego bohater. Mimo to film pokrzyżował mu dalsze plany zawodowe.
Okazuje się, że mniej więcej w tym czasie aktor otrzymał propozycję zagrania w spektaklu opowiadającym o życiu Karola Wojtyły. Nie zastanawiając się długo, zgodził się zagrać w sztuce, jednak szybko pożegnał się z posadą. Wszystko przez ówczesny ekranowy wizerunek. Tydzień później do Antka Królikowskiego zadzwonił reżyser sztuki Paweł Woldan, który nie miał dobrych wieści. Aktor musiał pożegnać się z rolą młodego papieża i zastąpiono go Józefem Pawłowskim.
Tydzień przed zdjęciami zadzwonił reżyser, że ktoś z telewizji zobaczył zwiastun "Bad Boya" i że nie wypada, by ktoś taki zagrał papieża. Wcielił się w niego w końcu Józef Pawłowski - zdradził aktor w rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo".
To nie pierwszy raz, kiedy Antek Królikowski skarży się na stratę pracy. W lipcu 2022 roku w rozmowie z "Faktem" zdradził, że medialna burza z udziałem Joanny Opozdy przyczyniła się do zakończenia przygody na planie "Mecenasa Porady".