• Link został skopiowany

Córka Nataszy Urbańskiej wystąpi na wielkiej scenie. Wszystko pięknie, ale musi spełnić jeden wymóg

Natasza Urbańska zdradziła w jednym z wywiadów, że jej córka marzy o byciu artystką. Stawia już swoje pierwsze kroki w świecie artystycznym. Dumna mama nie ma nic przeciwko, ale stawia przed nią jeden ważny wymóg.
Natasza Urbańska, Kalina - córka
KAPiF.pl

Więcej aktualnych informacji na temat dzieci gwiazd polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Wszystkie światła jakiś czas temu były skierowane na Nataszę Urbańską, która za sprawą wygranej w programie "Mask Singer" była na językach wszystkich. Kryjąca się za kostiumem kropli deszczu wokalistka oczarowała widzów i znalazła się na podium. Okazuje się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni i córka Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza - Kalina, także marzy o artystycznej karierze. Szczęśliwa mama akceptuje jej wybór, ale córka musi spełnić pewien istotny warunek. 

Zobacz wideo Natasza Urbańska wie, kim chciałaby zostać jej córka. Zdziwieni?

Natasza Urbańska wspiera córkę stawiającą pierwsze kroki w branży. Mam jednak jedno "ale"

Natasza Urbańska udzieliła wywiadu reporterce portalu Jastrząb Post, w którym opowiedziała o swojej córce. Kalina dołączyła do obsady kultowego musicalu "Metro", w którym występowała jej mama, Edyta Górniak, Katarzyna Groniec czy Robert Janowski. Spektakl od zawsze wzbudzał ogromne emocje w widzach i cieszył się sporą popularnością, więc i tym razem może się stać przepustką dla córki Nataszy Urbańskiej do sławy.

Kalinka już podąża moimi śladami, bo już występuje w "Metrze", i sobie świetnie radzi. To są jej pierwsze kroki, ale to tak zawsze jest. Do "Metra" przychodzą młodzi artyści, gdzie szlifują swój warsztat. Teraz Kalinka jest w obsadzie, gra moją rolę i sobie fantastycznie radzi. To jest jej życie, to są jej wybory. Widzę, że bardzo podoba jej się występowanie w teatrze - powiedziała dumna mama.

Oczywiście córka Nataszy Urbańskiej może się realizować, ale priorytetem są dobre wyniki w szkole. Kalina musi zaliczać przedmioty, żeby móc występować na scenie. 

To jest czasochłonne, trzeba mieć kondycję i zaangażowanie, nie tylko fizyczne. Powiedziałam jej, że jeżeli będzie sobie radziła w szkole, to będziesz wtedy grała. Ale jeżeli będzie przynosić mi pały do domu, to odcinamy bycie artystką. Tak więc ona stara się dwukrotnie mocniej. Sprawy szkolne to jest podstawa. To jest to, co musi być załatwione i gdzie ona musi zaliczyć. Nie musi mieć piątek. Dla nas ważne jest to, żeby ona zaliczała te wszystkie rzeczy i żeby było w porządku. To jest priorytet. Teatr, to jej dodatkowa praca. Ona jest jeszcze dzieckiem więc okej, na razie to działa.

Co myślicie o podejściu Nataszy Urbańskiej?

Więcej o: