• Link został skopiowany

Alicja Bachleda-Curuś otworzyła się na temat 12-letniego syna. Razem z Colinem Farrellem nie są zachwyceni jego planami na przyszłość

Syn Alicji Bachledy-Curuś, 12-letni Henry, zaczyna interesować się kinem. Aktorka w wywiadzie zdradziła, co ona i Colin Farrell myślą o jego pasji.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell
EAST NEWS

Bądź na bieżąco. Więcej o dzieciach gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Alicja Bachleda-Curuś jako młoda aktorka zagrała rolę Zosi w "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy. Po sukcesie filmu wyjechała do Stanów Zjednoczonych, aby uczyć się w jednej z najlepszych szkół Lee Strasberg w Nowym Jorku. Jej kariera za oceanem może nie jest spektakularna, ale w 2009 roku zagrała główną rolę u boku Colina Farrella w filmie "Ondine" Neila Jordana. To na planie tej produkcji poznała i rozkochała w sobie hollywoodzkiego aktora. 

Zobacz wideo Najgłośniejsze konflikty polskich gwiazd. Żył nimi cały show-biznes

Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella myśli o karierze aktorskiej. Co na to znani rodzice?

Aktorka udzieliła wywiadu Szymonowi Majewskiemu w jego podcaście "Nie mam pytań" w Radiu Zet. Rozmawiali głównie o karierze Alicji, o "Panu Tadeuszu", o początkach w Stanach Zjednoczonych. Prowadzący zapytał także o syna Bachledy-Curuś, którego ojcem jest Colin Farrell. Para od lat nie jest już razem, ale wspólnie wychowują syna w Los Angeles. Aktorka przyznała w rozmowie, że syn przejawia talent artystyczny i jest bardzo wrażliwym chłopcem.

Bardzo ładnie maluje, rysuje. Jest bardzo zdolny plastycznie i artystycznie - mówi Bachleda-Curuś.

Majewski zapytał o idoli 12-latka oraz jak aktorka widzi przyszłość chłopca. Dziennikarz dopytał, czy zostanie aktorem, jak jego rodzice. 

Mam nadzieję, że po części jeszcze rodzice. Na pewno tata, który też jest aktorem.

Bachleda-Curuś kontynuuje:

Ceni bardzo reżyserów. Ceni Spielberga, że jest wierny swoim opowieściom. On wszystko już oglądał. Zna kino może bardziej niż ja.

Aktorka i ojciec dziecka bardzo rozsądnie podchodzą do planów na przyszłość syna.

On widzi teraz naszą drobną niechęć do tego, żeby był aktorem. Chcieliśmy się upewnić z jego tatą, że jego chęć bycia aktorem wypływa z tego, że bardzo lubi grać, a nie tylko z tego, co jest fajne wokół tego.

Przyznała, że syn odziedziczył po sławnych rodzicach talent aktorski i na pewno jego kariera zawodowa będzie opierać się wokół filmu.

W tej chwili na nieszczęście przejawia ten dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Ten talent w nim jest. Na pewno będzie coś robił wokół filmu, czy to pisał scenariusze, reżyserował, czy grał. Niech robi to, co chce.

Dziennikarz zapytał także, jakie zdanie na ten temat ma Colin Farrell.

Colin bardziej niż ja chcę go ustrzec przed aktorstwem. Może dlatego, że ja miałam bardzo dobre wspomnienia i miałam bezpieczną drogę. W pewnym wieku dostrzega się, że Hollywood jest niebezpieczne, mnie to ominęło. Myślę, że przed tym Colin chce go ostrzec i ochronić, ale będzie robił, co będzie chciał - kończy Alicja.

Może niedługo usłyszymy o synu pary. 

Więcej o: