Joanna Kulig od kilku miesięcy przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie promuje film "Zimna Wojna". Produkcja ma szansę na trzy Oscary w kategoriach najlepszy film nieanglojęzyczny, reżyser i za zdjęcia. Niestety, Kulig nie została nominowana i nie zostanie wybrana najlepszą aktorką, jednak mimo to zachwyciła ludzi z zagranicznego show-biznesu.
Kulig została dłużej w Stanach także ze względu na swój stan. Aktorka jest w zaawansowanej ciąży, więc długa podróż samolotem była by dla niej bardzo męcząca. Zdecydowała się więc urodzić w USA. Co myśli o Amerykanach?
Ludzie mają przyklejony uśmiech, ale tak naprawdę są przerażeni. Zauważyłam, że mają w sobie dużo strachu. Makijażysta mnie maluje, widzę przerażenie w jego oczach, ale ma uśmiech przyklejony do twarzy. Uważa, by nie popełnić błędu, bo obawia się, że zostanie zwolniony i przyjdzie ktoś nowy na jego miejsce - wyznała ze szczerością.
Przyznała, że ona bardzo długo musiała ćwiczyć uśmiech, jaki Amerykanie mają na co dzień:
Ostatnio w wywiadzie powiedziałam, że wszyscy tu mają uśmiechnięte twarze, a ja taki uśmiech ćwiczyłam do występów w filmowym "Mazurku". Tak długo trenowałam, że w końcu wchodziłam do sali i cyk - od razu był - dodała.
Nie ukrywa też, że Los Angeles nie zrobiło na niej wielkiego wrażenia, a wręcz można stwierdzić, że jest nim dość rozczarowana. W wywiadzie wyznała, że tęskni za Polską i za naszą architekturą.
Los Angeles jest jak scenografia. Fajnie wygląda na filmach, ale na żywo? Domy są kartonowe. Gdy zostaję sama, boję się, że ktoś uderzy raz pięścią w nasze drzwi i je rozwali. Brakuje mi cegły - przyznała w "Vogue'u".
Joanna Kulig jednak szybko nie wróci do ojczyzny. Nie tylko ze względu na to, że niedługo na świat przyjdzie jej dziecko. Amerykański przemysł firmowy się nią zachwycił, już zagrała w jednym z seriali pt. "Hanna". Więcej przeczytacie o tym TUTAJ. Niedawno pisaliśmy także o tym, że spotkała się ze Stevenem Spielbergiem. Reżyser miał był mocno zainteresowany naszą aktorką. Wiele wskazuje więc na to, że na artystkę czekają głośne, amerykańskie role. Trzymamy mocno kciuki!
AW