Znamy datę pogrzebu Magdy Umer. Artystka miała jedno życzenie

Już wiadomo, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb Magdy Umer. Ceremonia będzie skomplikowana.
Znamy datę pogrzebu Magdy Umer. Ceremonia będzie nietypowa
KAPIF

W piątek, 12 grudnia, media obiegła smutna wiadomość o śmierci Magdy Umer. O jej odejściu poinformowali synowie, Mateusz Pohoryles i Franciszek Przeradzki. Kilka dni później Franciszek Przeradzki ujawnił przyczyny śmierci swojej sławnej mamy, publikując poruszający wpis na Facebooku. Zdradził, że w lipcu wykryto guza, a w sierpniu Magda Umer dowiedziała się, że jest złośliwy. Mimo podjętego leczenia, doszło do komplikacji i krwotoku. Artystka zmarła w otoczeniu bliskich w wieku 76 lat. Teraz ujawniono szczegóły jej pogrzebu.

Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę

Pogrzeb Magdy Umer będzie skomplikowany. Znamy datę

Do mediów trafiły właśnie pierwsze informacje o pogrzebie Magdy Umer i wygląda na to, że ceremonia będzie nieco skomplikowana, o czym informuje "Fakt". Tabloid dowiedział się bowiem, że najpierw odbędą się uroczystości pożegnalne na Cmentarzu Powązki Wojskowe w tamtejszej sali pożegnań. Magda Umer nie zostanie jednak pochowana w tym miejscu, a prawdopodobnie spocznie w grobie rodzinnym, który znajduje na pobliskim Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym przy ulicy Żytniej w Warszawie.

Okazuje się bowiem, że Magda Umer miała wyrazić życzenie, by po śmierci spocząć u boku ukochanego męża, Andrzeja Przeradzkiego, który zmarł w 2019 roku i został pochowany właśnie na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym. Artystka przez długi czas nie mogła pogodzić się z jego śmiercią. Para spędziła ze sobą niemal 40 lat, a ukochany mąż był dla niej najważniejszą osobą.

Syn Magdy Umer opublikował poruszający list do mamy. "Planowałaś nową piosenkę"

Franciszek Przeradzki, syn Magdy Umer z małżeństwa z Andrzejem Przeradzkim, opublikował na Facebooku poruszający wpis. Opisał w nim ostatnie chwile swojej mamy, ujawniając, jak potoczyła się jej choroba. We wpisie zwrócił się również bezpośrednio do Magdy Umer. "Leżąc w kolejnych łóżkach, dalej dbałaś o nas. Pytałaś o prozę, o wnuki, o pracę. I powtarzałaś, wiele razy, że miałaś dobre i ciekawe życie, i że może już po prostu pora je skończyć" - czytamy. Franciszek Przeradzki opowiedział także o ostatnich chwilach swojej mamy w szpitalu. "Nieśmiało planowałaś nową piosenkę. Ola zawekowała Ci zupę dyniową na powrót do domu. A w piątek dostałaś krwotoku. Kiedy wróciłem z ostatniej podróży, chciałem wysłać do ciebie SMS-a, że jestem bezpieczny, że wszystko ok. Ale już nie było do kogo" - czytamy.

Więcej o: