• Link został skopiowany

Marcin Meller nadaje ze szpitala. Zwrócił się z ważnym apelem do młodych. "Wiem, że to nie brzmi pociągająco"

Marcin Meller co roku przypomina o konieczności regularnego przeprowadzania badań kontrolnych. Właśnie poinformował, że wybrał się do szpitala skontrolować swoje zdrowie. Zwrócił się także z apelem, szczególnie do młodszego pokolenia.
Marcin Meller nadaje ze szpitala. Zwrócił się z ważnym apelem do młodych. 'Wiem, że to nie brzmi pociągająco'
Marcin Meller nadaje ze szpitala. Zwrócił się z ważnym apelem do młodych. 'Wiem, że to nie brzmi pociągająco'; fot. kapif.pl; instagram.com/marcin_meller_arbuz

Stefan Meller, ojciec Marcina Mellera, zmarł w 2008 roku, mając zaledwie 66 lat. Przyczyną przedwczesnej śmierci dyplomaty był rak jelita grubego. Gdyby odpowiednio wcześnie wdrożyć profilaktykę, można było stwierdzić nowotwór na bardzo wczesnym etapie, co dawałoby większe szanse wyleczenia. Dziennikarz wyciągnął wnioski po śmierci ojca i wie, jak ważne są regularne badania. Szczególnie że sam w związku z rodzinną historią znajduje się w grupie ryzyka. Za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikował zdjęcie ze szpitalnego łózka i poinformował, że poddał się kolonoskopii. "Fotka ekshibicjonistyczna w imię sprawy" - zaczął. W swojej publikacji Marcin Meller podkreślił, jak ważna jest profilaktyka i zaapelował do fanów.

Zobacz wideo Kwiat Jabłoni o współpracach z największymi gwiazdami. "Nas też zapraszają"

Marcin Meller poinformował, że jest w szpitalu. Przeszedł ważne badanie

Marcin Meller regularnie podejmuje w mediach społecznościowych temat troski o zdrowie. W najnowszej publikacji ze szpitalnego łóżka poinformował, że jest już po kolonoskopii. Przyznał, że przed badaniem odczuwał pewien niepokój, bo dwa lata temu wykryto w jego organizmie polip, który musiał zostać wycięty. Tym razem okazało się, że wszystko jest w porządku, więc mógł odetchnąć z ulgą. Meller podkreślił, że w związku z chorobą ojca i tym, że znajduje się w grupie ryzyka, od 18 lat regularnie przeprowadza badania. "W 2008 r., jako grupa ryzyka, zrobiłem kolonoskopię w wieku 40 lat, dzięki czemu dowiedziałem się, że jestem czysty. Lekarze mi powiedzieli, abym powrócił za osiem lat, więc powtórzyłem na początku 2016 i 2024, kiedy objawił się wspomniany polipek. Dostałem zalecenie badań co dwa lata, więc melduję się z posterunku"- napisał.

Dziennikarz podkreślił, jak ważne jest wykonywanie takich badań, które mogą uratować życie. "Stąd mój apel: Każdy po 40. roku życia powinien zrobić te badania. Jeśli ktoś z waszej najbliższej rodziny zmarł na nowotwór jelita grubego przed 50-tką, idźcie przynajmniej 10 lat wcześniej w stosunku do wieku, w którym bliski zmarł" - dodał. Meller wspomniał, że w dzisiejszych czasach to badanie jest dużo mniej bolesne. 

Tak, perspektywa wsadzania rurki w tyłek nie brzmi zbyt pociągająco, ale można to robić w znieczuleniu ogólnym, a i bez znieczulenia dzisiaj to badanie jest dużo mniej nieprzyjemne. Kiedyś ryzykowny, dzisiaj ten zabieg jest bezpieczny

- podkreślił Meller.

Marcin Meller zwrócił się z apelem do młodych. "Zamęczcie ich, ale niech się badają"

W swojej publikacji Marcin Meller zwrócił się także z apelem do młodszego pokolenia. Podkreślił, aby "męczyć" starszych członków swojej rodziny, aby regularnie poddawali się badaniom kontrolnym. "Mój apel do młodych: męczcie swoich starych, zamęczcie ich, ale niech się zbadają. Molestujcie starsze rodzeństwo. Dziewczyny! Wy generalnie jesteście bardziej czujne, ale zbadajcie nie tylko siebie, męczcie też swoich facetów, braci i ojców, nawet jeśli upierają się jak osły i obracają temat w kpinę" - podkreślił. A wy, regularnie kontrolujecie swój stan zdrowia?

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: