• Link został skopiowany

Nie żyje córka Marleny Dietrich. Maria Riva miała 100 lat

Była jedyną córką legendarnej Marleny Dietrich i jedną z pierwszych gwiazd telewizji na żywo. Maria Riva zmarła we śnie w domu swojego syna Petera w stanie Nowy Meksyk. Odeszła w wieku 100 lat, pozostawiając po sobie imponujący dorobek i niezwykle szczery portret matki, który sama spisała.
Maria Riva nie żyje
Maria Riva nie żyje. Fot. CBS Television/Wikipedia

Maria Riva przyszła na świat 13 grudnia 1924 roku w Berlinie jako Maria Elisabeth Sieber. Jej ojcem był montażysta filmowy Rudolf Sieber, a matką - ikona kina, Marlena Dietrich. Od najmłodszych lat towarzyszyła matce w podróżach po świecie, a jej dzieciństwo toczyło się w blasku reflektorów. W wieku zaledwie dziesięciu lat pojawiła się w filmie "Szkarłatna cesarzowa", grając młodą Katarzynę Wielką.

Zobacz wideo Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Tak pożegnali ją przyjaciele

Gwiazda telewizji na żywo

Kariera Marii Rivy nabrała rozpędu w latach 50., gdy związała się kontraktem z amerykańską stacją CBS. Szybko stała się jedną z twarzy telewizji na żywo, występując w takich programach jak "Studio One", "Lux Video Theatre" czy "The Philco Television Playhouse". Dwukrotnie była nominowana do nagrody Emmy, co potwierdziło jej pozycję w branży. Choć publiczność ją uwielbiała, Riva z dystansem podchodziła do własnego talentu. "Grało się na bardzo niskim poziomie. Co było w porządku, bo nie miałam talentu" - mówiła z ironią. Pod koniec lat 50. zdecydowała się odejść od aktorstwa i skupić na wspieraniu kariery matki. Zarządzała jej koncertami w Las Vegas i europejskimi trasami, stając się jej najbliższą współpracowniczką.

Córka Marleny Dietrich dbała o jej spuściznę. "Uważam się za biografa, nie za córkę"

Po śmierci Marleny Dietrich w 1992 roku Maria Riva wydała obszerną biografię matki, w której opisała zarówno jej geniusz, jak i chłód emocjonalny. "Uważam się za biografa, nie za córkę" - podkreślała. Książka wywołała poruszenie, ale też pokazała, że Riva potrafiła spojrzeć na swoją matkę z bezlitosną szczerością. "To, co było złe, było złe, to, co było dobre, było dobre, to, co było wspaniałe, było wspaniałe, a to, co było genialne, było genialne" - podsumowała. W życiu prywatnym była dwukrotnie zamężna, a z drugim mężem - scenografem Williamem Rivą - przeżyła ponad pięćdziesiąt lat. Miała czterech synów, z których najstarszy, J. Michael Riva, został znanym scenografem filmowym. Ostatnie lata życia spędziła w Nowym Meksyku, otoczona rodziną. Odeszła spokojnie we śnie - tak, jak sama kiedyś marzyła.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: