Kim Kardashian od lat jest jedną z topowych celebrytek światowego show-biznesu, której losy śledzą miliony fanów. Jej życie mogą od lat podglądać dzięki reality show "The Kardashians" - wcześniej tej rozrywki dostarczał program "Z kamerą u Kardashianów". W najnowszym odcinku siódmego sezonu formatu gwiazda usłyszała szokującą diagnozę. Uważa, że winnym jej stanu jest były mąż.
Celebrytka zdecydowała się na rutynowy rezonansu magnetycznego. W trakcie badania lekarze wykryli u niej niewielkiego tętniaka mózgu. Wiadomością Kim podzieliła się ze starszą siostrą Kourtney Kardashian. W odcinku mogliśmy zobaczyć ujęcia z kliniki, w której gwiazda wykonywała badanie. Na ekranach widać było skany jej mózgu. - Dlaczego, do cholery, to się dzieje? - komentowała zdenerwowana. Jak przekazała, na razie niepotrzebna jest operacja, ale zmianę trzeba obserwować. Według lekarzy do problemów zdrowotnych Kim Kardashian mógł przyczynić się stres związany z rozwodem. - Mój były mąż będzie w moim życiu niezależnie od wszystkiego. Mamy razem dzieci - komentowała Kim.
Kim i Kanye zostali małżeństwem w maju 2014 roku. Rok wcześniej na świecie pojawiła się ich córka North. Dwukrotnie skorzystali z usług surogatki i w ten sposób doczekali się siedmioletniej córki Chicago i sześcioletniego syna Psalma. Ostatecznie małżeństwo celebrytki i rapera nie przetrwało próby czasu. Jego żona wielokrotnie tłumaczyła jego zachowania i skandaliczne wypowiedzi. Stawała za nim murem. W końcu celebrytka nie wytrzymała. Wyjaśniła, że "czuła się samotna w małżeństwie". W 2021 roku Kim złożyła pozew o rozwód, którego powodem były "różnice nie do pogodzenia". Nie da się ukryć, że media interesowały się ich rozstaniem. W listopadzie 2022 roku oficjalnie para się rozwiodła, a West płaci byłej małżonce 200 tysięcy dolarów alimentów miesięcznie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!