2 października rozpoczął się w Warszawie XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. To jedno z najważniejszych muzycznych wydarzeń na świecie, które ściągnęło do stolicy melomanów ze wszystkich kontynentów. W tym roku Polskę reprezentowało aż 13 uczestników, a czworo z nich dostało się do II etapu konkursu. Widzowie mają okazję przyglądać się uczestnikom zarówno na scenie, jak i przed występami (mogą obserwować, co pianiści robią za kulisami). Wydarzenie wywołuje ogromne emocje i jest na bieżąco komentowane w sieci. Ostatnio pojawiły się opinie, że pokazywanie uczestników w ten sposób jest pewnego rodzaju przekraczaniem granic. "Ja jako widz, też nie chce wejść z butami w ich prywatność, źle się z tym czuję", "Szanowni Państwo, oddalcie proszę kamery od uczestników - ustawcie statyczną w korytarzu przed wejściem - nie musimy widzieć, że ktoś nuty sprawdza albo się denerwuje i czyści nos, nie róbcie 'Big Brothera" - pisano w sieci. Tym razem internautów zafrapowało nietypowa krzesło, które pojawiło się na scenie.
Na 11 października zaplanowano trzeci dzień drugiego etapu Konkursu Chopinowskiego. Podczas porannej sesji jeden z pianistów - Xiaoxuan Li z Chin - podczas swojego występu zasiadł na dość nietypowym krześle, które od razu zwróciło uwagę komentujących, którzy bacznie śledzą wszystko, co dzieje się podczas wydarzenia. Zazwyczaj podczas koncertu pianiści mają do dyspozycji ławkę. Tym razem na scenie pojawiło się jednak siedzisko z oparciem, co wywołało gorącą dyskusję komentarzach na jednej z facebookowych grup. "Zastanawia mnie to krzesło pianisty", "Fotel zaiste biurowy", " Pierwszy raz widzę taki fotel na konkursie"- komentowali.
Część komentujących przyznała, że być może jest to kwestia wygody i najważniejsze, aby spełniało swoją rolę dla samego występującego. "To nic nadzwyczajnego. Wiem z własnego doświadczenia, jak po kilkugodzinnym ćwiczeniu bolą plecy. Na pewno nie dotyczy to wszystkich, ale skoro jemu to pomaga, to zostawmy to w spokoju", "Wygląda trochę biurowo. Ale jak można biodrom dać odetchnąć, to czas się przyzwyczajać. O ergonomii wiemy coraz więcej", "Myślę, że to sprawa jakiegoś incydentu z kręgosłupem i pewnie wymóg zdrowotny. Ale tylko tak podejrzewam", "Nie on pierwszy z niego korzysta. W pierwszym etapie ten fotel już był na scenie" - czytamy.
Inni z kolei byli oburzeni, że niektórzy internauci szukają dziury w całym, zamiast skupić się na muzyce. "Wszystko musicie rozkminiać i wiecznie analizować? Po co? Jest, to jest. Widocznie niektórzy sobie takie życzą", "Widocznie takiego potrzebuje. To też trzeba komentować?" - grzmieli. Nie obyło się także bez żartów. "Pod krzesłem ma turbo dopalacz mocy, dlatego takie wybrał. W zwykłym nie dałoby się go umieścić", "W fotelu jest sufler, który podpowiada które klawisze naciskać", "Jest łokieć tenisisty i krzesło pianisty" - stwierdzili widzowie. Śledzicie na bieżąco występy podczas Konkursu Chopinowskiego?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!