Podczas występu Malika Montany na Jarmarku św. Michała w Żaganiu doszło do groźnego incydentu. W trakcie wykonywania utworu "Brudasy With Attitude" jedna z osób obecnych na koncercie rozpyliła gaz pieprzowy. Zgromadzeni wpadli w panikę.
Na nagraniach, które pojawiły się w mediach społecznościowych, słychać krzyki tłumu, który wpadł w przerażenie. Początkowo wykonawca kontynuował występ, jednak zorientował się, że coś jest nie tak. Ostatecznie zdecydował się przerwać koncert. - Tam komuś się coś dzieje - powiedział ze sceny. Po chwili sytuację udało się opanować i koncert został wznowiony. Nie wiadomo jednak, co stało się z osobą odpowiedzialną za rozpylenie gazu.
Pod nagraniem z koncertu błyskawicznie pojawiło się mnóstwo komentarzy - wielu internautów dzieliło się swoimi relacjami z wydarzenia i opisywało, co dokładnie działo się w tłumie. "Byłam i wszyscy uciekali od tego gazu", "Byłam obok osoby, która to rozpyliła, więc niefajnie", "Oberwałam nim z przyjaciółką, a jedna dziewczyna dostała ataku paniki, dreszcze itp." - czytamy na TikToku.
W czerwcu 2025 roku Blanka i Malik Montana promowali wspólny utwór "Wracam". Podczas wspólnego wywiadu w Radiu Eska doszło do napiętej wymiany zdań. Blanka w pewnym momencie powiedziała do rapera: "Możesz się trochę zachowywać normalnie i normalnie się wypowiadać?". Malik od razu odpowiedział. "Po raz trzeci robisz to samo. Prosiłem cię w tamtym radiu. Nie rób tego. Cały czas... W tej chwili jest jedno i to samo. Próbuję się zachować jak normalny facet". Raper nie wytrzymał napięcia, przerwał wywiad i wyszedł ze studia, mówiąc: "Szczerze? Jak wam tak bardzo miło jest tutaj z panią Stajkow, to sobie zostańcie z panią Stajkow. Ja bardzo dziękuję i życzę wam wszystkim miłego dnia". Co działo się później? O tym przeczytacie w naszym artykule: Awantura między Blanką a Malikiem Montaną. Wściekły przerwał wywiad. "Rozwydrzony bachor".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!