Małgorzata Tomaszewska przeszła ogromną metamorfozę. Po dwóch ciążach udało jej się zrzucić aż 38 kilogramów. Dziś znów jest aktywna zawodowo (w kwietniu 2025 roku rozpoczęła współpracę z "Dzień dobry TVN") i otwarcie mówi o swojej drodze do wymarzonej sylwetki. Nie ukrywa, że musiała zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z powrotem do formy.
Tomaszewska na Instagramie przyznała, że w pierwszej ciąży przytyła 23 kilogramy, nie odmawiając sobie niczego w diecie. - Jadłam wszystko, mówiłam sobie: "przecież jestem w ciąży, to mi wolno". Efekt? Sporo nadprogramowych kilogramów i gorsze samopoczucie - relacjonowała. Jak twierdzi, zrzucenie wagi nie było łatwe, ale bardzo pomogło jej karmienie piersią oraz picie naparu z kopru włoskiego.
Po pierwszej ciąży Tomaszewska była bardzo konsekwentna w działaniach - ćwiczyła minimum trzy razy w tygodniu i stosowała tzw. okno żywieniowe, czyli jadła tylko w określonych godzinach. Zarówno dzięki temu, jak i aktywnemu stylowi życia, udało jej się schudnąć. - Po pierwszej ciąży byłam absolutnym tytanem - ćwiczyłam zawsze i wszędzie, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Po pierwszej ciąży byłam też na oknie żywieniowym - jadłam przez osiem godzin, mniej więcej od godziny 13 do 21 - zdradziła w mediach społecznościowych. Warto zaznaczyć, że pierwsze dziecko dziennikarki przyszło na świat we wrześniu 2017 roku, a ona sama nie doprecyzowała, w jakim czasie schudła po pierwszej ciąży.
Jak stwierdziła Tomaszewska w dalszej części nagrania, do drugiej ciąży podeszła już z większą ostrożnością. Zdawała sobie sprawę, że metabolizm zwalnia z wiekiem, więc dbała o dietę już w trakcie ciąży. - Nie jadłam za dwoje, tylko dla dwojga - powiedziała. Przytyła około 15 kilogramów, ale szybko wróciła do zdrowych nawyków. Postawiła na naturalny poród, karmienie piersią i bardziej świadome odżywianie. Zrezygnowała z węglowodanów w pierwszej połowie dnia - do godziny 12 ich nie spożywa, co, jak tłumaczy, daje jej dużo energii i dobre samopoczucie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!