• Link został skopiowany

Soyka dał ostatni koncert tydzień przed śmiercią. Dostał owacje na stojąco

Media obiegła niezwykle przykra wiadomość o śmierci Stanisława Soyki. 13 sierpnia wokalista występował na scenie w Warszawie. Był to jego ostatni występ.
Stanisław Soyka
Nie żyje Stanisław Soyka. Tak wyglądał jego ostatni koncert / Fot. KAPIF

21 sierpnia zmarł Stanisław Soyka. Muzyk miał wystąpić na festiwalu w Sopocie, ale koncert przerwano. - Jak państwo wiecie, przerwaliśmy transmisję naszego koncertu. Dziś wśród znakomitych artystów, którzy mieli wystąpić na tej scenie, był także Stanisław Soyka. Kiedy koncert już trwał, dotarła do nas informacja, że Stanisław Soyka nie żyje. Z szacunku dla artysty, ale także jego rodziny, bliskich, z szacunku dla państwa, zdecydowaliśmy o przerwaniu transmisji z Opery Leśnej - tłumaczyli prowadzący na scenie. Kilka dni wcześniej wokalista zagrał swój ostatni koncert w życiu.

Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Kołaczkowskiej. Tak ją pożegnano

Stanisław Soyka występował na scenie. Tak wyglądał jego ostatni koncert

Stanisław Soyka do końca pozostawał aktywny zawodowo. 13 sierpnia odbył się ostatni koncert wokalisty w Warszawie. "Koncert SOYKA KWARTET na Placu Zamkowym poprzedziły interpretacje utworów m.in. Mirona Białoszewskiego, Anny Świrszczyńskiej w wykonaniu wybitnych aktorów - Mai Komorowskiej i Olgierda Łukaszewicza" - czytamy na profilu artysty. Stanisław Soyka wykonał wówczas piosenkę Czesława Niemena "Sen o Warszawie". Jak podaje Plejada, muzykowi podziękowano owacjami na stojąco. Stanisław Soyka miał także zaplanowane kolejne koncerty. 22 sierpnia planował wystąpić przed łódzką publiką.

 

Stanisław Soyka żegnany przez przyjaciół. Poruszające słowa Grażyny Łobaszewskiej

Śmierć wokalisty poruszyła wiele osób. "Tak bardzo mi przykro", "Za wcześnie", "Bardzo smutna wiadomość", "Teraz będzie śpiewać w niebie" - pisali internauci. Głos w mediach społecznościowych zabrała także m.in. Grażyna Łobaszewska. "Tuż przed dwudziestą trzecią wiedziałam, że telefon już nie zadzwoni… A jednak…Odebrałam wiadomość najgorszą z możliwych, że Staszek Soyka… Boże. W takiej chwili żadne ze słów nie będzie na swoim miejscu i nie odda tego, co czuję" - napisała. "Nie tak miał się skończyć ten dzień... Dzisiaj odszedł Stanisław Soyka, artysta wielkiej wrażliwości, mistrz sceny... Będzie Cię tu bardzo brakowało" - dodał Krzysztof Cugowski w mediach społecznościowych. 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: