Anna Lewandowska zaskoczyła swoich fanów niecodziennym wyznaniem podczas wyprawy na Sri Lankę. Okazuje się, że jedna z największych propagatorek zdrowego stylu życia... pozwoliła sobie na małe kulinarne odstępstwo. Trenerka, znana z rygorystycznego podejścia do diety i fitnessu, sięgnęła po coś, czego nikt by się po niej nie spodziewał. Jesteście ciekawi, co to takiego?
Okazało się, że Anna Lewandowska, podobnie jak wielu innych urlopowiczów, potraktowała wakacje jako okazję do złapania oddechu od codziennej diety i bez wyrzutów sumienia pozwoliła sobie na drobne jedzeniowe przyjemności. 7 sierpnia znana trenerka pochwaliła się na InstaStories, że... zjadła hamburgera z kurczaka, jednak jak sama zaznaczyła - "bez zbędnych sosów", co prawdopodobnie miało nieco uspokoić jej zszokowanych obserwatorów. "Nie zgadniecie, co zjadłam. Coś niezdrowego (a nie zdarza mi się... hamburger z kurczaka bez zbędnych sosów - pycha)" - czytamy na Instagramie Lewandowskiej.
Relacja z wyprawy Anny Lewandowskiej na Sri Lankę zdobyła dużą popularność w mediach społecznościowych. Trenerka, znana z luksusowego stylu życia, postanowiła tym razem postawić na prostotę. Towarzyszyła jej przyjaciółka, 16-kilogramowy plecak i... chęć przeżycia prawdziwej przygody. Fani mogli zobaczyć ją m.in. w pociągu 3. klasy, w tanim hotelu bez prześcieradeł czy nawet wspinającą się w klapkach (a momentami boso). ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska nadaje z wakacji. Nocleg za 7 euro to początek.
Anna Lewandowska regularnie dzieli się relacjami z wyprawy na Sri Lankę. Największe poruszenie wśród internautów wywołały jednak nie tropikalne krajobrazy, a zdjęcia z jednej z podróży samochodem. Na opublikowanych kadrach widać, jak Lewandowska wystawia nogi i głowę za okno auta, ciesząc się chwilą i letnim powietrzem. Choć wiele osób zachwyciło się klimatem zdjęć, nie zabrakło też krytyki. Część obserwatorów uznała takie zachowanie za skrajnie nieodpowiedzialne. "Kto tak jeździ z głową wystawioną i nogami poza szybą? Brak odpowiedzialności", "Z tymi nogami to bym jednak uważała" - pisali.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!