"Nasz nowy dom" zadebiutował w telewizji 9 września 2013 roku. Na początku format prowadziła Katarzyna Dowbor. Edward Miszczak postanowił jednak odświeżyć formułę programu. Mama Macieja Dowbora pożegnała się z show, a jej rolę przejęła Elżbieta Romanowska, która szybko zdobyła sympatię widzów. Prezenterka podróżuje po całej Polsce, aby wyremontować domy potrzebujących osób. Tym razem zawitała do rodziny z Bielin. Na miejscu zastała okropne warunki.
W najnowszym odcinku Elżbieta Romanowska odwiedziła braci - Patryka i Wojtka. Chłopcy mieszkają z babcią Danutą, która została ich rodziną zastępczą. Widzowie dowiedzieli się o trudnej przeszłości nastolatków. Ich ojciec jest uzależniony od alkoholu, a matka założyła nową rodzinę. Babcia chłopców starała się, aby niczego im nie brakowało. Pracowała po kilkanaście godzin dziennie, a także wzięła kredyt. Mimo to warunki, w których mieszkali, pozostawiały sporo do życzenia. W ich domu było zimno, ponieważ pomieszczenia ogrzewały jedynie dwie kozy. Rodzina musiała sobie także radzić bez kanalizacji oraz łazienki. Bracia i ich babcia korzystali z wychodka. Po usłyszeniu historii rodziny z Bielin Elżbieta Romanowska nie mogła pozostać obojętna. Zadecydowała, że razem z ekipą podejmą się remontu.
Elżbieta Romanowska i cała ekipa zadbali o to, aby odmieniony dom uczestników był przytulny i funkcjonalny. Wychodek zastąpiła piękna łazienka w jasnych barwach. Nie zabrakło także wyremontowanych pokojów dla braci. - Wreszcie będę miał swój własny pokój - mówił Patryk. Cała rodzina była zachwycona po zobaczeniu efektów metamorfozy. - Ja naprawdę nie wiem, gdzie ja jestem - mówiła pani Danuta, której trudno było ukryć wzruszenie. - Kiedy zobaczyłem te wszystkie sprzęty, to się bardzo ucieszyłem - komentował zadowolony Wojtek przed kamerami. ZOBACZ TEŻ: Uczestniczka "Nasz nowy dom" ujawniła sekrety zza kulis programu. "To się dzieje naprawdę