Igor Herbut trafił do szpitala. Lekarze od dawna zalecali mu operację. "Nie oszczędzałem się"

Igor Herbut uchylił rąbka tajemnicy o swojej prywatności. I pokazał filmik ze szpitalnego łóżka.

Igor Herbut skończył trasę koncertową i właśnie poinformował w sieci swoich fanów, że leży w szpitalu. Niepokojącym nagraniem z placówki, gdzie widać, jak leży przykuty do łóżka, podzielił się w sieci. Robił dobrą minę do złej gry i próbował się uśmiechać od ucha do ucha, ale widać było, że wygląda inaczej niż zazwyczaj. Skupił się na szczęściu z ostatnich osiągnięć, będąc tuż przed operacją już w specjalnej koszuli jednorazowej przygotowanej do zabiegu. "Super sztos, że udało się zagrać ten sezon. To jest ekstra. Naprawdę, daliśmy radę. Ja się nie oszczędzałem. No i kurczę ekstra. Chyba się stresuję. Dobra, spoko, siema. Daliśmy radę i ten. Damy radę. Ściskam wszystkich" - powiedział na nagraniu z InstaStories i dodał, że ma nadzieję, że już 27 października da radę stanąć na scenie w Warszawie i świętować 10-lecie płyty "Scarlett". To był w końcu jego wydawniczy sukces.

Zobacz wideo Rozenek o chorobie Moniki Olejnik

Igor Herbut nie kryje, co mu dolega

Wcześniej Igor Herbut informował o swoich problemach zdrowotnych w czerwcu. Wtedy lider zespołu Lemon, który zasłynął dzięki wygranej w "Must Be The Music", na swoim Instagramie podzielił się z fanami wiadomością, że ma przepuklinę, która doskwiera mu od kilku miesięcy. Wtedy przyznał, że dawała mu w kość, szczególnie gdy uderzał w mocniejsze dźwięki podczas występów. Operacja - mimo zaleceń lekarzy, którzy mówili, że powinien ją wykonać natychmiast - trochę poczekała. Wokalista skupił się na letnich koncertach, bojąc się, że zabieg wyłączy go z pracy na dłuższy czas. Bo tego sobie nie wyobraża i korzysta, że bilety na jego koncerty sprzedają się niezmiennie jak świeże bułeczki.

Na co dzień Igor Herbut spełnia się w roli ojca

Igor Herbut jest ojcem czteroletniego syna. Muzyk nie ukrywa, że Kai odmienił jego życie bezpowrotnie i stał się inspiracją w jego twórczości. Rodzicom od początku zależało, by uczyć malucha też drugiego języka, poza polskim i obecnie Kai umie już mówić po angielsku. - Rozjaśnił moje życie. O tym śpiewam. O tym chciałbym opowiedzieć. Moje życie stało się lepsze. Chciałbym teraz, za pośrednictwem muzyki, przekazać innym choć trochę tej miłości, którą otrzymałem. Bo ja tylko to potrafię. Tylko pisać i śpiewać - mówił dla Vivy.pl mając na myśli, że jego utwór "Jasny" jest właśnie o miłości do syna. - To bardzo fascynujące i inspirujące, jak bardzo możemy wspierać rozwój dziecka tym, jak spędzamy z nim czas. Mógłbym o tym opowiadać godzinami (...) Mój angielski to nie jest angielski. Moje dziecko teraz mówi lepiej niż ja, gdy wyjechałem po raz pierwszy do Nowego Jorku - dodał piosenkarz. 

Więcej o: