Agata i Wojtek Sawiccy przez sześć ostatnich lat byli parą, a swoją codziennością dzielili się na profilu Lifeonwhlz na Instagramie. Mężczyzna zmaga się z nieuleczalną dystrofią mięśniową Duchenne'a. Ostatnio para podjęła decyzję o rozstaniu. To wywołało falę negatywnych komentarzy w kierunku Agaty. Padły szokujące oskarżenia.
Sawiccy już wcześniej poinformowali, że rozstają się w zgodzie. To jednak nie powstrzymało hejtujących. W komentarzach pojawiły się głosy, że było pewne, że para prędzej czy później się rozstanie. Pojawiły się też oskarżenia, że Agata Sawicka była z Wojtkiem tylko dla korzyści majątkowych. Influencer postanowił w końcu zareagować na słowa krytyki. Przyznał, że jest już zmęczony hejtem, który spadł na jego byłą partnerkę. "To jej miłość, pasja, zaangażowanie sprawiły, że odzyskałem człowieczeństwo i radość życia. Przestałem egzystować w izolacji, nabrałem wiary w siebie, zacząłem realizować swój potencjał, wyprowadziłem się od rodziców, odzyskałem głos, lepiej poznałem swoje ciało, wyszedłem do ludzi i zaznałem wielkiego uczucia" - napisał w najnowszym poście.
Wojtek Sawicki podkreślił też, że słowa krytyki niezwykle go ranią. W jego opinii zarzucanie Agacie niecnych intencji jest niesprawiedliwe. "Sugerowanie, że osoba z niepełnosprawnością nigdy nie zostanie prawdziwie pokochana, że nie zasługuje na miłość, że może być jedynie ofiarą podstępu lub wyzysku jest okrutne i pozbawione empatii. Nie godzę się na to! Agata oddała się naszej relacji bez reszty. Powątpiewanie jej w szczerość, odsądzanie od czci i wiary jest albo podyktowane złą wolą i czystą złośliwością, albo głęboką niewiedzą" - dodał Wojtek Sawicki. Influencer podkreślił też, że wiele zawdzięcza swojej byłej ukochanej, która miała dużo dla niego poświęcić. "Gdy się poznaliśmy, Agata była copywriterką z bogatym doświadczeniem, ja natomiast mieszkałem z rodzicami, nie mówiłem, nie wychodziłem z domu i nikt nawet nie wiedział, jak wyglądam. Nie chcę się tutaj umniejszać, takie są po prostu fakty. (...) Agata towarzyszyła mi w najtrudniejszych momentach. Wiele razy drżała o moje życie. Musiała i wciąż musi nosić hejt tylko dlatego, że się we mnie zakochała" - wyjaśnia.