Krzysztof Skórzyński to dziennikarz doskonale znany widzom TVN. Ze stacją związany jest od wielu lat, choć przez pewien czas nie pojawiał się na antenie po zawieszeniu w związku z aferą mailową. Do pracy powrócił w 2022 roku, a obecnie w duecie z Ewą Drzyzgą prowadzi "Dzień dobry TVN". Życiową partnerką dziennikarza jest natomiast Anna Skórzyńska, z którą związany jest od wielu lat. Choć Skórzyński nigdy nie ukrywał faktu, że jest osobą wierzącą, zapewne nie wszyscy wiedzą, iż ukochaną poznał na pielgrzymce.
Krzysztof Skórzyński zalicza się do grona gwiazd, które nie kryją się ze swoją wiarą. W mediach od wielu lat przewija się informacja, że dziennikarza i jego wybrankę uczucie połączyło na pielgrzymce. Kilka lat temu w rozmowie z Plejadą prowadzący "Dzień dobry TVN" przyznał jednak, że miał o wiele poważniejsze plany związane z Kościołem.
Prawie zostałem księdzem. To było wiele lat temu. Nie jest tajemnicą, w żadnym wywiadzie tego nie ukrywałem, że jestem osobą wierzącą
- powiedział. Skórzyński podkreślił jednak, że mimo iż jest wierzący, często ma bardzo krytyczny stosunek do samej instytucji Kościoła katolickiego. - To się da rozdzielić i ja to robię w moim życiu. Dorosłość jest związana z tym, że człowiek uczy się tolerancji - zaznaczył. Dodał także, że to właśnie tolerancja często jest przeszkodą w Kościele. - Słyszę biskupów, którzy w wielu sprawach wypowiadają się tak, że mi uszy więdną - podsumował Skórzyński.
Kim jest ukochana Krzysztofa Skórzyńskiego? Choć o Annie Skórzyńskiej być może nie słyszeliście, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że doskonale znacie wymyślony przez nią produkt. Skórzyńska jest twórczynią "Szumisów", zabawek, które pomagają w usypianiu dzieci. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę i sprzedawany jest nie tylko w Polsce. Jak się okazuje, do jego stworzenia Skórzyńską zainspirowały własne doświadczenia. Szum suszarki uspokajał jej syna i pomagał mu zasnąć. -Zastanawiałam się wtedy, czy (...) nie da się wyprodukować jakiegoś gadżetu, który by nam oszczędził tego wiecznego suszenia? Tak wpadłam na pomysł, żeby urządzenie z podobnym szumem zaszyć w brzuszku misia - opowiadała w wywiadzie dla "Urody Życia".