Tamara Arciuch urodziła się 24 marca 1975 w Skierniewicach. Dla świata została odkryta 22 lata później, kiedy to zadebiutowała na deskach Teatru Ludowego w Krakowie. Jeszcze w tym samym roku premierę miały pierwsze filmy z jej udziałem 'Młode wilki' czy 'Tygrysy Europy'. Kolejne role stopniowo ugruntowywały jej pozycję w branży, aż wreszcie wystąpiła w serialu 'Adam i Ewa', dzięki któremu otworzyły się jej drzwi do szerokiej popularności.
Pierwszy sukces na tym polu wiązał się z tzw. 'bywaniem'. Młoda Arciuch nieco po omacku szukała w niemiłosiernej modzie milienium czegoś dla siebie. Niestety, ciężko pozytywnie ocenić jej ówczesne eksperymenty. O ile przy świetnej figurze aktorka mogła sobie pozwolić naprawdę na wiele, to jednak prawie zawsze w jej stylizacjach jakiś element nie pasował do reszty lub wyglądał po prostu źle.
Kamieniem milowym w karierze Arciuch był serial 'Niania', w którym wcieliła się w rolę surowej i zimnej kobiety sukcesu. Niestety biznesowy styl jej bohaterki nie spodobał się aktorce. Na co dzień wybierała stylizacje skrajnie różne od klasyki forsowanej przez serialową Karolinę Łapińską. Modowe porażki w miarę wzrostu popularności Arciuch można więc było oglądać coraz częściej.
2008 rok to dla Arciuch przede wszystkim 'Taniec z gwiazdami'. Aktorka wzięła udział w 7. edycji. Razem z Łukaszem Czarneckim zajęli 3. miejsce. Po Kryształową Kulę sięgnęła Magdalena Walach. Drugie miejsce zajął Mariusz Pudzianowski.
'Taniec z gwiazdami' można uznać za przełomowy moment nie tylko w karierze Arciuch, lecz także w ewolucji jej stylu. Wydaje się bowiem, że swoją potrzebę szaleństwa aktora realizowała na parkiecie, a na salonach zaczęła się pojawiać w stonowanych stylizacjach i klastycznych zestawach.
O ile na pomniejszych imprezach klasyka sprawdzała się bez pudła, czasem wręcz zakrawając o nudę, to na większych wydarzeniach nadal Arciuch nadal zdradzała skłonność do przesady.
Dziwne fasony, zaskakujące zestawienia materiałów, abstrakcyjne dodatki - Arciuch wyraźnie szukała oryginalności i własnego stylu. Około 2011 roku miał jednak nastąpić przełom.
Arciuch była już wówczas po drugiej ciąży. Wróciła do dawnej figury, miała też za sobą medialne skandale wokół jej związku z Bartkiem Kasprzykowskim. Mówi się, że mniej więcej w tamtym okresie odnowiła swoją znajomość z Dorotą Williams, z którą zna się od czasów 'Niani'. Stylistka zaproponowała jej nowe spojrzenie na garderobę - bardziej sexy. ' To Dorota Williams przekonała ją [Tamarę Arciuch - przyp. red.] do odważniejszych kreacji, eksponujących jej długie nogi i szczupłą figurę - zdradziła magazynowi 'Party' koleżanka aktorki.
Seksowny styl jest jakby wprost przeznaczony dla Arciuch, która od zawsze mogła pochwalić się smukłą figurą. 'Na szczęście mój organizm podpowiada mi, co mam jeść. Od lat moja dieta wygląda podobnie. Na śniadanie jem coś lekkiego, najchętniej twarożek. W ogródku u mojej mamy, która mieszka niedaleko, mam swój koperek, pietruszkę, sałatę. Potrafię zjeść talerz pomidorów ze szczypiorkiem' - mówiła Arciuch w 'Show'.
Nowa Tamara Arciuch to przede wszystkim kobieta, od której bije pewność siebie. Aktorka potrafi bardzo dobrze wyeksponować atuty swojej sylwetki, a także zinterpretować klasykę w oryginalny, zwracający uwagę sposób.
Mimo że Arciuch kończy 40 lat to delikatna dziewczęca uroda nie przeminęła. Teraz aktorka potrafi znaleźć dla niej właściwą oprawę, choć nie ma co się oszukiwać, nawet teraz nierzadko jej szalony pierwiastek bierze górę. Ale to dobrze, dzięki temu na każde wystąpienie Arciuch czeka się w napięciu. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy zachwyci czy może znów przesadzi.