Nieznana w Polsce, ale znana w Stanach celebrytka Beata Boman została oskarżona o kradzież apaszki za 11 tysięcy dolarów. Beata twierdzi, że wyniosła ją ze sklepu przypadkowo. Historię opisuje radioampol.com .
Boman pracowała wcześniej jako modelka, teraz próbuje swoich sił jako projektantka. Jest też stałą bywalczynią nowojorskich salonów. I teraz taka wtopa!
Boman wyniosła apaszkę z luksusowego sklepu w Greenwich w Connecticut. Beata została bardzo szybko zatrzymana. Wyszła z więzienia po wpłaceniu kaucji w wysokości 5 tysięcy dolarów. Prawnik Beaty Mark Scherman twierdzi, że Beata była zaoferowana rozmową z koleżanką, która opowiadała jej o operacji mózgu, którą ma przejść. Boman podobno zamyśliła się i wyniosła apaszkę. Scherman mówi:
Każdy, kto zna Beatę wie, że nie musi ona niczego kraść, to zwykła i prosta omyłka. Nie było tu żadnego przestępstwa ani intencji kradzieży. Zaaferowana nie zauważyła, że wychodzi ze sklepu z apaszką. (Beata) jest wściekła i jednocześnie z niecierpliwością czeka na możliwość oczyszczenia się z zarzutów. Mamy nadzieję, że stanie stanie się to szybko, w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Boman stała się sławna po tym jak została sfotografowana w St. Tropez w towarzystwie księcia Andrzeja. W Polsce niestety została poznana przez historię z apaszką.
Rudy