Wspólny dom Kingi Rusin i Tomasza Lisa w Konstancinie to pechowa miejscówka. Po tym jak para się rozstała, prezenterka chciała się pozbyć willi. Niestety - chcieć nie zawsze znaczy móc.
Jak się okazuje, nikt nie chce kupić domu po Rusin i Lisie. Na początku gwiazda myślała, że to przez cenę - 3 miliony złotych - i systematycznie ją obniżała. Jak donosi "Życie Na Gorąco" cena spadła już do 2,35 miliona i... nic. Dom nadal jest w posiadaniu Kingi.
Jak pisze tygodnik, ta sprawa zaczyna męczyć prezenterkę. Nie tyle finansowo, co psychicznie. Wciąż kojarzy się jej z rozwodem.
Kinga Rusin i jej pechowy dom:
Buka