Czesław Mozil już od kilku lat próbuje swoich sił na polskim rynku muzycznym, ale dopiero program " X-Factor " przyniósł mu popularność. Czesław - artystka alternatywny stał się jurorem-celebrytą. Zmiana na lepsze czy gorsze? Mozil cieszy się z takiego obrotu spraw. W jednym z wywiadów opowiedział o balansowaniu na granicy dwóch światów: muzyki i show-biznesu.
Jak najbardziej ma się różne strony. Ja jak najbardziej mam parcie na szkło wielkie, ja lubię ten cyrk, ja lubię być w "X Factorze", ale trzeba powiedzieć ludziom, że się znalazłeś tam dlatego, że dalej cały czas wykonujesz inną pracę. Ta praca, która jest najważniejsza, to jest to, co dzisiaj się działo na koncercie. Bez tego nie mogę sobie wyobrazić rzeczywistości, mojej. A to, że ja jestem też tam i to lubię, to jest inna sprawa. I ja kocham, kocham ten cyrk. Może lubię być popularny, nazwijmy to, ale trzeba grać! - powiedział Czesław.
Zazwyczaj ciężko nam zrozumieć słowa Czesława i jego spojrzenie na niektóre kwestie, ale tym razem udało nam się go zrozumieć. Przyszedł czas "Czesława z telewizji". Całe szczęście Czesław Śpiewa nadal gra i koncertuje.
"Co do dyskusji o popkulturze to zawsze możemy gadać, ale ja dalej mam kaca i jem big mac'a, a potem boli mnie brzuch" - mówi Czesław. Posłuchajcie tego wywiadu:
:)
Sancita
