14 gala rozdania Telekamer za nami. Najwięcej emocji wzbudziły nagrody na TVP, która zgarnęła ich aż 9. Przeważnie liderem w tym konkursie był TVN, która zgarniała statuetki za najlepszy serial, za najlepszych aktorów czy programy. W tym roku było nieco inaczej i to wzbudziło zainteresowanie mediów.
Rzeczpospolita dotarła do zaskakujących informacji. Według gazety zorganizowana grupa ludzi masowo kupowała Teletydzień z kuponami do głosowania na Telekamery. Każdy z członków tele-gangu miał głosować na serial Barwy Szczęścia w kategorii ''Najlepszy serial codzienny'' oraz na aktorkę Katarzynę Zielińską w kategorii ''Najlepsza aktorka'', która w serialu gra.
W sumie na akcje zmanipulowania wyników wydano 200 tysięcy złotych a ''sztucznych'' kuponów z głosami było aż 70 tysięcy! Według gazety mogły mieć wpływ na wynik w tych dwóch kategoriach.
Rzeczpospolita znalazła nawet świadków tego procederu:
Na przełomie września i października mojemu znajomemu, Pawłowi, człowiek związany z "Barwami szczęścia" zaproponował kilka tysięcy złotych za zorganizowanie grupy wysyłającej kupony konkursowe - mówi Rafał z Warszawy - czytamy na Rp.pl .
Produkcja '"Barw Szczęścia'' zaprzecza:
Nie braliśmy udziału w tworzeniu ani finansowaniu grupy, która miałaby wysyłać kupony w konkursie. Nic nam na ten temat nie wiadomo - oświadczyła "Rz" Karolina Baranowska z firmy Artrama, producenta serialu "Barwy szczęścia".
Środowisko aż huczy od plotek a ludzie związani z mediami zaczynają otwarcie mówić o tym, co się naprawdę dzieje za kulisami takich plebiscytów. Będzie wiosenna afera?
Mrock