Dorota Stalińska od lat walczy o to, by ludzie byli widocznie na ulicach. W szczególności dzieci, które wracają ze szkoły poboczami drug. Skąd taki pomysł?
Kilka lat temu Dorota Stalińska miała poważny wypadek samochodowy. Z auta została tylko miazga, a aktorka trafiła do szpitala na wiele miesięcy. Historia głosi, że Paweł Staliński także miał jechać tym samochodem. W ostatniej chwili jednak zrezygnował. Stalińska po latach mówiła, że czuwał nad nim anioł i nie pozwolił mu wsiąść.
Dorota takich wypadków miała kilka. Każdy groźniejszy od poprzedniego. Paweł nie uniknął klątwy. Sam także miał wypadek cztery lata temu. Tydzień wcześniej, w tym samym miejscu zginęły cztery osoby. Na szczęście wszystko się skończyło dobrze.
Buka