Z relacji tygodnika "Na Żywo" mogłaby powstać niezła opera mydlana. Otóż Dominika Ostałowska gdy była jeszcze żoną Huberta Zduniaka, związała się z innym mężczyzną. Jak się okazało, tym "mężczyzną" był partner jej koleżanki po fachu Joanny Sydor (razem grały w M jak Miłość) !
Dominika wiedziała, że jesteśmy razem, mamy dziecko i planujemy ślub. Mówiłam: Dominika, zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać. Była jednak głucha na moje prośby, Mariusz zresztą też. Jak tylko zorientował się, że już o wszystkim wiem, wprowadził się do niej czytamy w Na Żywo.
Rozumiemy żal Joasi, tym bardziej, że miała już za sobą nieudane małżeństwo i chciała, aby tym razem było inaczej. Niestety pojawiła się Ostałowska. A teraz najlepsze. Joanna związała się z Malcem, gdy ten był jeszcze mężem innej kobiety! Ponoć chodzi o Jolantę Pieńkowską . Potem było już tylko gorzej. Podczas rozwodu (jak się już pogubiliście - Malec związał się z Ostałowską) mąż Sydor oskarżył ją o... bicie.
Mamy materiał na nowy serial Łepkowskiej - jakiś tytuł?