Kim jest Robert Kozyra ? To prezes jednej z największych stacji radiowych w Polsce. Większość osób kojarzy go prawdopodobnie z romansu z Edytą Górniak . W ostatnim czasie szef Radia Zet stał się jedną z najbardziej znienawidzonych osób z show-biznesie. Z kim się kłócił i dlaczego?
Szef Radia Zet w jednym z wywiadów stwierdził, że piosenkarka jest dziwadłem, które już wkrótce zakończy swoją karierę. Kto jak kto, ale Doda nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie mogła pozostać dłużna - oto fragment jej wpisu na temat Kozyry .
Nałykał się chłopaczyna spermy i poprzewracało mu się w głowie. Powinien w końcu zacząć promować polskich artystów, a nie wychwalać beztalencia zza granicy.
Doda niczego nie napisała wprost (?!), jednak pierwsze zdanie wzbudziło spore kontrowersje w świecie show-biznesu. Jeśli już o relacjach damsko-męskich mowa (lub też innych), to przypomnijmy sobie najsławniejszy związek Roberta Kozyry .
To była wielka miłość. Plotkowała o nich cała Polska. Wspólne sesje zdjęciowe, wywiady i wypady na imprezy. Edyta była wtedy na szczycie. To ona wypromowała Kozyrę w mediach. Miłość była tak wielka, że rozstanie musiało być głośne. Po rozejściu pałali do siebie nienawiścią. Były wzajemne oskarżenia i odpowiadanie w mediach o kulisach związku. Kozyra mówił nawet o jednej z prób samobójczych Górniak . Udowodnili, że od miłości blisko jest do nienawiści. Dziś natomiast panuje między nimi zgoda. Edyta nagrała nawet piosenkę we współpracy w Radiem Zet i zaczęła je reklamować.
Poszło o Sopot. Podczas walki o Bursztynowego Słowika na Sopot Festival Robert Kozyra zarzucił piosenkarce, że nie ma głosu i kompletnie nie potrafi śpiewać. Zwrócił jej też uwagę, że jak na byłą tancerkę, bardzo słabo się rusza. To nie był dobry początek jej kariery. Słowa Kozyry nie zniechęciły jednak Natalii Lesz . Zobaczcie co odpowiedziała prezesowi:
Yaro został oskarżony przez Roberta Kozyrę o zniesławienie. Poszło o wpis na blogu Kasi Klich , w którym raper ujawnił "prawdę" na temat polskiego rynku muzycznego. Wpis został usunięty, ale Kozyra nie odpuścił. Przy okazji zarzucił jego narzeczonej, że wysyła mu obraźliwe SMS-y. Ona odpowiedziała mu, że kłamie jak z nut i przenosi swoje prywatne preferencje na grunt zawodowy. Zaczęła się bitwa, będzie wojna, która zakończy się w sądzie. Oby tylko nie było rannych.
Yaro będzie się sądzić z Kozyrą , natomiast jego dobry kolega Michał Wiśniewski ma nieco inne plany wobec szefa Radia Zet. Oto fragment jego wypowiedzi na temat Kozyry:
Ja zesram mu się na głowę. Ty tylko na marynarkę. Oki? No, możesz walnąć coś jeszcze na buty... wiem, z pewnych źródeł, że przywiązuje do nich wagę. Pedryl jest Pedrylem. Nie zmienisz tego. Ciota jest Ciotą. Wiśniewski Wiśniewskim, a Yaro Yarem. Miej honor. Nie daj się stłamsić przez NOBODY! - napisał na swoim blogu Michał Wiśniewski
Skoro Michał Wiśniewski ma takie plany względem Roberta Kozyry , to prezes Radia Zet musi na siebie bardzo uważać!