Musimy przyznać, że rewelacji nie ma. Najnowsza piosenka, lubianego w Polsce zespołu Kombii o dźwięcznej nazwie "Awinion" (Swoją drogą, słyszeliście, że złośliwi nazwali tę piosenką "Avon" ?) w wersji tany-tany brzmi jak tani dzwonek na komórkę.
Oryginalna wersja owej piosenki radzi sobie dobrze na rynku i pobija listy przebojów, ale wersja dance już takiej mocy nie ma.
Sam teledysk zupełnie nie pasuje do wizerunku grupy. Dojrzali panowie, którzy jakiś czas temu tworzyli zespół O.N.A , teraz tańczą w rytm muzyki dance na tarasach hotelu. O co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...
Fajne?