Kolejna wojna w polskim show-biznesie. Tym razem Dj Remo zaatakował ojca Gosi Andrzejewicz . W specjalnym oświadczeniu Remo oskarżył tatę Gosi m.in. o to, że manipuluje córką i podejmuje za nią większość decyzji.
Byłem jedyną osobą, która potrafiła jej wytłumaczyć, że działania ojca prowadzą to oczywistej klęski. Absurd gonił za absurdem - podczas akceptacji jednego z wideoklipów mierząc linijką teledysk na monitorze "Ojciec-Manager" twierdził, że w TV będzie on o wiele mniejszy niż powinien. Oczywiście wszystko okazało się potem bzdurą wymyśloną przez Janusza. Takich historii było dużo, a Gosia ciągnęła swoją walizkę za ojcem z grzałką do zaparzania herbaty, bo żeby była jasność - bardziej obliczonego człowieka, który nawet herbaty nie kupi córce, nie ma od Pana Menago. Żeby było do końca jasne - Gosia nawet nie wie ile ma pieniędzy, Gosia nawet nie zdaje sobie sprawy, żeby mogłaby nie robić nic do końca życia. Wszystko tam liczy i rozdaje Tata. Przecież to jego sukces a nie Gosi i nikt mu nie jest w stanie wytłumaczyć, że jest inaczej - napisał w oświadczeniu Remigiusz "Remo" Łupicki.
Plotek martwi się o Gosię, bo zaborczy ojciec może zrobić jej więcej szkody niż pożytku.
T.R.