Jedna wkurza się na drugą i odwrotnie. Coraz gorzej dzieje się między Ashley i Mary-Kate Olsen .
- One przechodzą teraz przez dość ciężki okres - mówi źródło dla magazynu Star. - Ashley nie może znieść Mary-Kate . Zawsze będzię ją kochała, ale ma już dość przejmowania się jej sprawami i zmiennymi nastrojami. Trudno wytrzymać, gdy Mary-Kate jest obok. Nawet jej własna siostra nie daje już rady.
Mary-Kate Olsen to cwana bestia. Wcale nie jest taka słodka i niewinna, na jaką wygląda. Tak przynajmniej twierdzi źródło. Dziewczyny są jak dwie krople wody, ale charaktery mają zupełnie różne.
Ona (MK) wie, że jest niesamowicie popularna i zdaje sobie sprawę, że to potężna broń, dzięki której dostaje wszystko, co chce. Zawsze, gdy widzę ją na jakiejś imprezie, ona tylko wydaje rozkazy innym ludziom.
Wiele historii krąży na temat Mary-Kate . Podobno raz poszła na imprezę i skończyły jej się papierosy. Poprosiła jakiegoś kolesia, żeby ją poczęstował, ale on nie miał, więc kazała mu spadać (delikatnie mówiąc ;)). Tego samego wieczora próbowała go pocałować, jakby w ogóle nie pamiętała, że wcześniej go zwyzywała. Do tego gasiła pety w drinkach innych ludzi.
Nic dziwnego, że Ashley ma dość. Czy to oznacza początek końca potęgi siostrzyczek Olsen?