W 1997 roku powstał filmik z rodziną Matuszaków z Kielc w roli głównej. Nagranie rozpoczął syn Bartek, który z ogromnym zapałem próbował otworzyć butelkę szampana na 25-lecie ślubu rodziców. Niestety z marnym skutkiem. Z pomocą ruszył ojciec, Tadeusz, który usiadł na kanapie i również chwycił za butelkę. Do rodziny dołączył także jamnik. Pies zaczepiał mężczyznę. Być może chciał mu dać sygnał, że szarpanie za korek szampana nie jest najlepszym pomysłem. W końcu wspólnymi siłami udało się otworzyć butelkę, której zawartość tryskała do góry i wylała się na stół. Chwilę później wszyscy domownicy pokładali się ze śmiechu. Chociaż film został nagrany wiele lat temu, to do dziś cieszy się ogromną popularnością. Reporterzy sprawdzili, co słychać u rodziny, która przypadkowo zasłynęła w internecie.
Reporterzy serwisu Echo Dnia dowiedzieli się, że państwo Matuszakowie niedawno obchodzili 51. rocznicę ślubu. Jak się okazuje, dalej mieszkają w Kielcach i spotykają się w tym samym miejscu. Do teraz wspólnie zasiadają na kanapie. Niestety nie ma już z nimi jamnika. Pan Tadeusz po 26 latach opowiedział o tym, jak wyglądały kulisy powstania nagrania. - Zacząłem filmować nasze rodzinne świętowanie, ponieważ bardzo lubiłem to robić. Bartek miał otworzyć szampana, ale było z tym trudno, więc ja postanowiłem włączyć się do pomocy. Żona przejęła kamerę, a my z synem siłowaliśmy się z szampanem. W tym czasie pies zaczął mnie "atakować" i później czytałem w komentarzach, że chyba chciał mnie ostrzec. Szampan nadal nie dawał się otworzyć, więc wpadłem na pomysł, że spróbuję korek podważyć łyżeczką. Efekt był absolutnie niespodziewany, a jako że jesteśmy rodzinką, która raczej więcej się śmieje, niż jest poważna, to nie przejęliśmy się tym w ogóle, a cała sytuacja mocno nas rozbawiała - powiedział Matuszak dla portalu Echo Dnia.
Pod nagraniem można przeczytać wiele miłych komentarzy. "Zazdroszczę bardzo takiej atmosfery w domu", "To jest tak piękny, epicki, rodzinny film, że każdemu raz w życiu powinno się to przytrafić. Dla zasady!", "Mili i szczęśliwi ludzie. Oby w każdym domu było tyle miłości i radości" - pisali internauci. Pan Tadeusz Matuszak wyznał, że nie spodziewał się takich wyników oglądalności i cieszy się, że większość komentarzy pod filmem jest pozytywna. ZOBACZ TEŻ: Youtuber odwiedził podupadającą cukiernię. Zadziała się magia. "Nie da się opisać słowami"