Podczas meczu kanadyjskiej drużyny baseballowej Toronto Blue Jays, doszło do niecodziennego zdarzenia. Kibic drużyny, Alexander Korda, postanowił oświadczyć się pięknej blondynce. Jakiś czas temu na podobny pomysł wpadł Jakub Rzeźniczak, który oświadczył się Paulinie Nowickiej, podczas meczu koszykówki w Nowym Jorku. Paulina była zachwycona, w przeciwieństwie do kibicki błękitnych sójek z Kanady. Dziewczyna po ujrzeniu pierścionka, mocno się zirytowała i wcale nie ma co się dziwić.
Alexander Korda postanowił oświadczyć się w niespodziewanym przez dziewczynę momencie. Blondynka wyglądała na mocno zaskoczoną, kiedy ujrzała swojego chłopaka, klękającego na kolano. Kiedy mężczyzna wyjął pudełko na biżuterię, już wiedziała co się święci. W pierwszym momencie była zachwycona. Szczęście trwało do momentu, w którym zorientowała się co dostała. Okazało się, że mężczyzna tylko się zgrywał, a zamiast wyjątkowej biżuterii, kobieta otrzymała... lizaka, przypominającego kształtem pierścionek. Blondynka bez wahania spoliczkowała mężczyznę, oblała go napojem i nerwowo wykrzyczała kilka słów.
Co, do cholery, jest z tobą nie tak? - krzyknęła.
Sytuację obserwował tłum kibiców. Po ich minach widać było, że wszyscy byli równie zaskoczeni co dziewczyna, która otrzymała podrabiany pierścionek zaręczynowy. Kilka osób zdążyło nagrać całe zdarzenie, a jeden z filmików trafił do sieci i zyskał kilkaset tysięcy wyświetleń. Widzowie zauważyli, że dziewczyna podczas meczu miała na sobie top marki Love Lost Manhattan, której Alexander jest częścią. Użytkownicy TikToka snują domysły, że wszystko było zaplanowane, a nagranie miało być sposobem na promocję odzieży.
Uważacie, że oświadczyny były promocją brandu odzieżowego, czy miał to być po prostu zabawny żart?