Więcej na temat gwiazd polskiego show-biznesu na stronie głównej Gazeta.pl.
Podczas swojego przemówienia w Polsce prezydent Joe Biden przywołał pamiętne słowa Jana Pawła II: "Nie lękajcie się". Od tych słów rozpoczął swoją mowę i na nich zakończył. Prezydent USA poruszył także kwestie związane z obroną demokracji i granic NATO, walką o uniezależnienie się energetyczne od rosyjskiego dyktatu, kwestiami ekologicznymi. Padły także znamienne słowa i podziękowania w kierunku byłego prezydenta Polski, Lecha Wałęsy. Biden odniósł się także do rosyjskiej propagandy o rzekomej "denazyfikacji" Ukrainy, przypominając że prezydent Wołodymyr Zełenski ma żydowskie korzenie. Przemówienie Bidena amerykańskie media określiły jako jeden z najjaśniejszych punktów jego dotychczasowej prezydentury. Pojawiło się także wiele pozytywnych ocen ze strony polskich polityków i dziennikarzy. Do komplementów dołączył Tomasz Kammel.
Tomasz Kammel to jedna z najbardziej popularnych gwiazd telewizyjnych w Polsce. Od 1997 roku (z przerwami) związany jest z Telewizją Polską. Kammel odniósł się do speechu Joe Bidena na swoim Instagramie:
Słowa mają wielką moc. Przed chwilą udowadniał to prezydent USA. Nie zajmuję się polityką, ale wiem, jak pisze się przemówienia. To było majstersztykiem! Nie było tam ani jednego przypadkowego zdania. Konstrukcja całości, emocje, plus start i finisz oparte o te słowa JPII - majstersztyk sztuki retorycznej. Czy skuteczny? Czas pokaże. Nie wiem, czy chciałbym wygłosić takie przemówienie, ale na pewno chciałbym je napisać.
Pod postem Kammela pojawiły się komentarze z wyrazami nadziei, że prezydent USA pomoże zakończyć wojnę w Ukrainie. Prezenter TVP także odniósł się do tych słów:
Niczego bardziej nie chcę niż końca tej paranoi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!