• Link został skopiowany

Nazwano ją najgrubszą panną młodą. W dniu ślubu ważyła 220 kg. Jej przemiana zwala z nóg

Lexi Reed była otyłą panną młodą, która po ślubie postanowiła zmienić swoje życie. Wciągnęła w to męża i wspólnie podjęli pracę nad sobą. Oboje przeszli niesamowitą metamorfozę.
Lexi i Danny Reed
fot. instagram.com/fatgirlfedup

Więcej ciekawych historii znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Lexi i Danny Reed dziś inspirują innych ludzi, lecz jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej. Małżonkowie cierpieli na otyłość, która, zwłaszcza Lexi - odbierała radość życia. Panna młoda w dniu ślubu ważyła 220 kg i był to ostatni dzwonek, by coś zmienić i uniknąć poważnych konsekwencji. Para chciała mieć dziecko. To stało się główną motywacją, by zabrać się do pracy nad sobą. Efekty mówią same za siebie.

Zobacz wideo Big Boy walczył z otyłością. "Miałem problemy z poruszaniem się"

Panna młoda w dniu ślubu ważyła 220 kg. Jej przemiana zwala z nóg

Lexi i Danny Reed to para Amerykanów z Terre Haute w stanie Indiana. Kobieta miała problemy z wagą od dzieciństwa, lecz punkt krytyczny nadszedł, kiedy brała ślub. Jak często podkreśla, znalazła miłość swojego życia, ale natrafiła na sporo przeszkód. Ważyła 220 kilogramów, a na przymiarkę sukni ślubnej musiała jechać przez trzy godziny do innego miasta, ponieważ w okolicy nie było jej rozmiaru.

Dzień ślubu był najszczęśliwszym dniem w moim życiu, ponieważ znalazłam kogoś, kto mnie kocha bez względu na rozmiar. Mimo że nawet nie mogłam znaleźć na siebie sukienki. Będę jego na zawsze i jestem wdzięczna za nasze nowe wspólne życie - napisała Lexi na Instagramie.

Jej mąż także miał sporą nadwagę. W jego przypadku waga wskazywała 130 kilogramów. Po ślubie para postanowiła zmienić swoje życie.

Najprostsze czynności sprawiały problem. Zanim schudłam, byłam więźniem we własnym ciele. Zostaliśmy z Dannym wyproszeni z kolejki górskiej, co było bardzo zawstydzające. Bałam się także podróży samolotem, bo nie zmieściłabym się w fotelu - mówiła Lexi w jednym z wywiadów.

Małżeństwo podjęło próbę i każdego dnia razem przezwyciężało pokusy. Lexi i Danny zaczęli ćwiczyć na siłowni i gotować zdrowsze posiłki. Założyli, że ich "podróż do normalności" zajmie co najmniej rok. Udało im się wytrwać i w wyznaczonym czasie przeszli ogromną metamorfozę. Lexi z amerykańskiego rozmiaru 34 zeszła do 12 - była praktycznie o połowę szczuplejsza niż w dniu ślubu. Kobieta założyła profil na Instagramie, gdzie w dalszym ciągu pokazuje swoją walkę. Obserwuje ją 1,1 miliona osób, dla których stała się inspiracją.

Lexi i Danny Reed
Lexi i Danny Reed fot. instagram.com/discoveringdanny
 

Lexi schudła w sumie 136 kilogramów, a jej mąż 50. Po jakimś czasie kobieta zdecydowała się na chirurgiczne usunięcie obwisłej skóry. Dziś jest nie do poznania. Szczęście zakochanych przerwały niestety problemy zdrowotne Lexi. W mediach społecznościowych poinformowała, że jej nerki przestały pracować. Regularnie przechodzi dializy w szpitalu. To mocno ograniczyło jej dawną aktywność. Mimo to influencerka nie poddaje się.

Podłączają mnie do maszyny i usuwają odpady i nadmiar płynów, ponieważ moje nerki nie pracują. Może nie skupiam się tak bardzo na utracie wagi (jem zdrowo w łóżku i dążę do większej ilości białka), ale pracuję nad uzdrowieniem i chciałam podzielić się z wami częściami w tej nowej podróży - napisała na Instagramie.

Danny cały czas wspiera żonę. Oboje podkreślają w mediach społecznościowych siłę swojego uczucia. Po przemianie zdecydowali się także na drugi symboliczny ślub, pozując do zdjęć w nowych strojach. Więcej zdjęć pary znajdziecie w naszej galerii.

 

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: